Klopp: Wspaniała historia
Jürgen Klopp uważa, że występ i jednocześnie debiut w Lidze Mistrzów Danny'ego Ingsa po niemal dwuletnim rozbracie z piłką spowodowanym ciężkimi urazami napastnika zasługuje na miano 'wspaniałej historii'. Zdaniem niemieckiego szkoleniowca, snajper w pełni na to zasłużył.
Ings wszedł na plac gry w drugiej połowie spotkania na Estadio do Dragao, debiutując w Champions League.
Był to szósty występ Danny'ego w zespole, odkąd doszedł do siebie po drugim urazie.
- To był fantastyczny moment, na który w pełni zapracował - powiedział Klopp.
- Danny znajduje się w świetnej dyspozycji. To zawsze wymaga czasu. Gdy zostawałem mianowany menadżerem Liverpoolu, nie zdążyłem nawet go dobrze zobaczyć na boisku, gdyż w trakcie pierwszego treningu nabawił się ciężkiej kontuzji. Niebywałe.
- Teraz powrócił na dobre, w zasadzie po 2.5 letniej przerwie i wystąpił w Lidze Mistrzów. To wspaniała historia, a brawa dla Danny'ego są naprawdę zasłużone.
- Chłopcy faktycznie notują ciągły progres. Dom Solanke jest poza pierwszym zespołem, a w tej chwili jest w świetnej dyspozycji. Ragnar Klavan jest niesamowity, a Ben Woodburn wciąż się rozwija i jest coraz bliżej spełnienia swoich ambicji.
- Wybór meczowej jedenastki staje się coraz trudniejszy, lecz to dobre dla nas, całego zespołu.
- Danny w końcu zadebiutował w Lidze Mistrzów. Nie chodziło nam o to, żeby za wszelką cenę wpuścić go na plac gry. Chcieliśmy dać trochę oddechu Roberto, stąd taka decyzja. Danny wykonał dobrą robotę na boisku, był szybki i dopasował się do reszty kolegów.
Zdaniem Kloppa, 25-latek otrzyma jeszcze swoje szanse w tym sezonie.
- Absolutnie! Danny puka coraz mocniej do pierwszego składu. Dla mnie to bardzo dobra sytuacja. Owszem, piłkarz potrzebował odpowiedniego czasu. Kilka miesięcy temu sytuacja była nieco inna. Zawodnik może sobie myśleć 'jestem pod presją, chcę natychmiast wrócić na boisko i grać'.
- Ings odbył długą podróż. Zaliczył wiele spotkań w zespole U-23, naprawdę dobrych meczów! Zyskiwał cenne minuty na boisku i powoli się odbudowywał. Danny zdaje sobie sprawę, że jest dla nas ważnym zawodnikiem. Teraz przeżywa fantastyczne momenty - podsumował boss.
Komentarze (4)
Danny zasłużył na występ nie tym, że doszedł do zdrowia po kontuzjach tylko ciężką pracą na treningach. Brawo.