Karius: Musimy zdobyć trzy punkty
Loris Karius ma nadzieję, że Liverpoolowi uda się utrzymać wysoką formę, którą zawodnicy udowodnili poprzez dwa kolejne wyjazdowe zwycięstwa i drużynie uda się wygrać kolejny mecz na Anfield.
Po spodziewanej wygranej 2:0 z Southampton na St Mary’s Stadium dwa tygodnie temu, The Reds zdemolowali ekipę FC Porto, zwyciężając aż 5:0, co dało im ogromną przewagę przed rewanżowym spotkaniem 1/8 Ligi Mistrzów.
Dzisiaj zawodnicy Jürgena Kloppa podejmą na własnym obiekcie West Ham United i pomimo tego, że będzie to prawdopodobnie trudny mecz, Loris Karius celuje w trzy punkty, które umocnią pozycję drużyny w najlepszej czwórce Premier League.
- Zagraliśmy kilka meczów wyjazdowych, a teraz pora powrócić na Anfield. Kiedy grasz w Liverpoolu i rozgrywasz mecz domowy, to zawsze chcesz wygrać, nieważne z jakim przeciwnikiem, to ważny mecz, musimy ciągle się starać, zbierać punkty aż do końca sezonu - powiedział bramkarz oficjalnej stronie klubu.
- West Ham to dobra drużyna. Bardzo się poprawili od kiedy mają nowego menedżera, mają kilku znakomitych zawodników, zwłaszcza w ataku.
- Trener powie nam, jak oni będą chcieli grać, przeanalizujemy to, ale nie powinniśmy obawiać się nikogo.
- Wyjdziemy na to spotkanie po to, żeby zdobyć trzy punkty, strzelić kilka bramek i kolejny raz zachować czyste konto. Najważniejsze są oczywiście punkty, to nasz główny cel.
Karius spodziewa się, że starcie z zawodnikami Davida Moyesa będzie trudnym testem fizycznym dla obrony Liverpoolu, która zachowała trzy czyste konta w ostatnich czterech meczach.
- Ciężko powiedzieć przed meczem jak będzie wyglądał, ale zawsze ważne jest, żeby zdobyć pierwszą bramkę - kontynuował 24-latek.
- Podczas meczu, trzeba się przystosować. West Ham to zespół grający fizycznie, nie grają tak dużo piłką jak my, więc możemy spodziewać się wysokich podań, walki w środku pola, na pewno ich mocną stroną będą stałe fragmenty gry - na to musimy się przygotować jeśli chodzi o obronę.
- Jeśli chodzi o ofensywę, to mamy tak kreatywnych zawodników, że nie planujemy raczej wcześniej, po prostu stwarzamy sobie sytuacje i strzelamy bramki. Naszym głównym zadaniem będzie obrona przed fizyczną grą, stałymi fragmentami, wysokimi piłkami, a także mamy nadzieję na strzelenie kilku bramek.
Fizyczność Premier League jest czymś, do czego Karius zdążył się już przyzwyczaić podczas swojego pobytu w drużynie The Reds.
- Jako bramkarz muszę sobie zdawać sprawę z tego, że w Anglii nie jest to pozycja chroniona w sposób szczególny, na przykład w sytuacji wyjścia do dośrodkowania, po prostu trzeba podejmować dobre decyzje - powiedział.
- Staram się pomagać zespołowi i wychodzić do dośrodkowań. Czasem bywa ciężko, ale jestem tu już drugi rok, zdążyłem się przyzwyczaić.
- Na początku to była dla mnie duża zmiana, ale teraz przywykłem. Nie mówię, że to łatwe zadanie, jednak po półtora roku wiem już, czego się spodziewać.
Komentarze (0)