Jürgen Klopp: Dobrze jest wrócić!
Jürgen Klopp jest podekscytowany przygotowaniami Liverpoolu przed sezonem 2018/2019. Oficjalnie piłkarze wrócili do treningów w poniedziałek, jednak muszą jeszcze popracować bez kilku zawodników, którzy nadal biorą udział w Mistrzostwach Świata w Rosji.
Trener the Reds miał przyjemność przywitać swoich 26 zawodników, wliczając w to najnowsze nabytki Fabinho i Keitę w słonecznym Melwood na testach fizycznych przed rozpoczęciem dziewięciu spotkań towarzyskich. Pierwsze z nich zostanie rozegrane już w sobotę, Liverpool zmierzy się z Chester.
O swoich wakacjach...
- Nieźle, nieźle. Podobnie jak tutaj mieliśmy świetną pogodę, więc odpoczynek się udał. Wspaniale było spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi, ale teraz będąc szczerym muszę przyznać, że cieszę się z powrotu. Z pewnością to moje najlepsze wakacje odkąd jestem w Anglii, więc zaczęło się bardzo pozytywnie.
O przygotowaniach do sezonu i planach na sukces...
- Mamy plan. Zawsze byliśmy i będziemy ambitni, mieliśmy parę miłych chwil przez ostatnie lata, ale teraz wiemy, że nadal możemy się rozwijać i możemy bazować na tym, co do tej pory zbudowaliśmy. Znamy swoje mocne i słabe strony. W życiu chodzi o to, aby uczyć się na podstawie własnych doświadczeń na wyciąganiu wniosków i mam nadzieję, że to pokażemy. Dziś mamy pierwszy dzień przygotowań, więc chłopaki muszą pokazać jak pracowali w wakacje. Ja odpoczywałem nie wliczając w to spraw telefonicznych przez kilkadziesiąt godzin, natomiast chłopaki mają swój program i jeśli przejdą pomyślnie testy to nie będziemy musieli aż tak skupiać się na pracy fizycznej, ale jeśli nie to damy im popalić!
O obecności Fabinho i Keity...
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, że Naby jest tu z nami. Musieliśmy na niego czekać przez pewien czas. Fabinho także jest tu z nami i to idealny moment na to. To świetna wiadomość, że mogą rozpocząć z nami trening od pierwszego dnia, ponieważ mają najwięcej do nauczenia się, muszą przystosować się do naszego stylu gry. Rozegramy przed sezonem dziewięć spotkań i każde z nich będzie dla nas tak samo ważne, każde na swój sposób. Są tutaj i możemy zacząć razem pracować, to świetne.
O nowej umowie Salaha...
- To świetna wiadomość, ale nie jesteśmy tym zaskoczeni, wiedziałem o tym dużo wcześniej! To fantastycznie, to tylko pokazuje jak wielką przemianę przechodzi ten klub. Chłopaki wiedzą, że wróciliśmy do gry, nie jesteśmy w miejscu, w którym chcemy być, ale jesteśmy na dobrej drodze. Tacy gracze jak Mo i Bobby chcą zostać i być częścią tego wielkiego projektu, to fantastycznie, że podpisali nowe umowy. To dla nas wielkie osiągnięcie, uważam, że atmosfera wokół klubu znów robi się wyjątkowa. To jest to czym się napędzamy przez cały sezon i teraz możemy być pewni, że Mo też chce być tego częścią.
O tym jak Mo podziękował zespołowi za miniony sezon...
- Podziękował chłopakom, bo jest mądry, to mądry facet i on o tym wie. Wie, że nie jest fizycznie najsilniejszym zawodnikiem na świecie, a piłka nożna w głównej mierze opiera się na fizyczności, więc potrzebuje okazji do pokazania swoich umiejętności. Chłopaki bardzo ciężko pracowali na to, aby stwarzać mu te okazje i nasza gra weszła na inny poziom w ostatnim roku. Wzajemnie znamy swoje mocne strony, wspaniale się to oglądało i wspaniale było nad tym pracować. Mo wie, że potrzebuje pomocy swoich kolegów i to właśnie powiedział, pokazał, że jest bardzo mądrą osobą.
O powrotach po kontuzji...
- Zawsze odczuwam jakby to był kolejny transfer do naszego zespołu. Joe Gomez wypadł na długi czas w kluczowym dla nas momencie sezonu po bardzo dobrych występach z jego strony, więc wspaniale jest go mieć ponownie do dyspozycji. Fantastycznie jest mieć też Matipa, zwłaszcza że Dejan jest jeszcze na Mistrzostwach Świata i trzymamy za niego kciuki. Nie widzę żadnego problemu w finale pomiędzy Anglią a Chorwacją! Fajna sprawa.
- Clyney był już ponownie wprowadzany do składu, ale oczywiście też sprawia to wrażenie nowego transferu. Chłopaki wracają też z wypożyczeń, więc możemy ruszać do przodu. To będzie bardzo intensywny okres, ale jednocześnie bardzo, bardzo ważny. Wszyscy dobrze wiemy jak wygląda sezon, więc znamy już podstawy.
- W taki sposób to zrobimy, nie zaczniemy z nutką szaleństwa, bo chłopcy nie mieli najdłuższych wakacji w swoim życiu, ale mieli przerwę i powoli muszą znów zakładać korki. Cokolwiek robili podczas odpoczynku to nie może się to równać z grą na boisku, z wejściem w buty piłkarza, więc na początku trochę pobiegamy, trochę lekkoatletyki i innych tego typu rzeczy, a później zaczniemy znów grać w piłkę i wejdziemy na poziom, który prezentowaliśmy w minionym sezonie, to nasz cel. Jak na razie wszystko wspaniale się układa, czas zabierać się do pracy.
Komentarze (3)