Sturridge: To będzie ciężki mecz

Daniel Sturridge uważa, że spotkanie z Huddersfield nie będzie należało do najłatwiejszych, zwłaszcza przez wzgląd na termin, w którym zostanie rozegrane. The Reds powrócą do zmagań w Premier League w sobotę wyjazdowym meczem na John Smith’s Stadium.

Zawodnicy Kloppa udadzą się do Yorkshire jako niepokonani w trwającej kampanii ligi angielskiej, do tej pory zdobyli 20 punktów w 8 spotkaniach, a przed weekendem zajmują w tabeli trzecie miejsce z identyczną ilością punktów co lider. Z kolei Huddersfield nie udało się jeszcze w tym sezonie wygrać meczu i aktualnie znajdują się na pozycji spadkowej.

Sturridge jest jednak wystarczająco doświadczony żeby wiedzieć, że w Premier League rzadko zdarzają się jednostronne mecze - zwłaszcza, jak wyjaśnił, świeżo po zakończonej przerwie reprezentacyjnej.

- Myślę, że będzie ciężko. Zawsze trudno gra się tuż po przerwie na mecze kadr narodowych. Zawodnicy są zmęczeni, również podróżami, w tygodniu nie ma aż tyle czasu na przygotowanie taktyczne - powiedział napastnik w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.

- Poza tym zawodnicy się rozjechali, każdy musiał szybko przyzwyczaić się do innej taktyki, którą stosuje jego reprezentacja, czasami grali też na innych pozycjach, mają inne zadania na boisku, na usta ciśnie się więc pytanie ‘czy możemy z marszu powrócić do tego, co graliśmy przed przerwą?’.

- Mam nadzieję, że wyjdziemy na ten mecz i zgarniemy komplet punktów, to jest najważniejsze. Na tym musimy się skupić.

- Nigdy nie lekceważymy przeciwników. Ludzie uważają, że jesteśmy faworytami, jednak przed nami mecz, przeciwnicy też będą na tym samym boisku. W Premier League każdy zespół jest mocny.

Wielu jego kolegów z zespołu na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni było na zgrupowaniach swoich kadr narodowych, jednak Zawodnik Miesiąca za wrzesień ciężko pracował w Melwood.

Jeśli tylko dostanie szanse od Kloppa, 29-latek jest gotowy na kolejny gorący okres, w czasie którego zespół czeka 6 spotkań w ciągu 22 dni przed kolejną przerwą reprezentacyjną.

- Czuję się świetnie i chciałbym wnieść do drużyny jak najwięcej - powiedział Sturridge.

- Czuję się naprawdę wspaniale i na nic nie mogę narzekać. Jestem podekscytowany najbliższym miesiącem, mam nadzieję, że uda nam się uzyskać dobre rezultaty.

- Menedżer decyduje o tym, co jest najlepsze dla drużyny. Zawodnicy, którzy dostaną szansę występu na pewno dadzą z siebie wszystko. Mamy świetny zespół, więc trzeba być po prostu gotowym żeby dać z siebie wszystko, grać jak najlepiej potrafimy.

- Każdy mecz jest bardzo ważny dla naszej drużyny. Nie ma znaczenia czy to jest mecz ligowy, w pucharze czy w Lidze Mistrzów, każde spotkanie jest równie ważne.

- Bez względu na to, ile minut na boisku dostajemy, czy zaczynamy mecz czy wchodzimy z ławki, każdy z nas zawsze chce wspomóc pozostałych, aby drużyna wygrywała.

Niecały rok temu, kiedy Liverpool gościł Huddersfield na Anfield, Sturridge strzelił bardzo ważnego, otwierającego wynik gola tuż po przerwie.

Tamto spotkanie The Reds wygrali 3:0, a napastnik uważa, że i tym razem kluczowa może okazać się cierpliwość.

- To zawsze jest ważne, zwłaszcza w meczach z zespołami, które bronią się bliżej swojej bramki, które nie zawsze próbują rozmontować naszą obronę atakiem pozycyjnym, w takich pojedynkach trzeba wykazać się cierpliwością - kontynuował Sturridge.

- Co więcej, oni będą grali na własnym terenie, co doda im pewności siebie. Na pewno okażą nam szacunek, ale bez przesady, zwłaszcza przez atut swojego boiska.

- Musimy o tym pamiętać i musimy być skupieni na tym, co my musimy zrobić, bo rozumiemy, że oni mają dobry zespół, że rozwinęli się w porównaniu do zeszłego sezonu.

- Moim zdaniem każdy zespół, który zadomowi się w Premier League, inaczej patrzy na przeciwników. Oglądają poprzednie spotkania z innymi ekipami i zastanawiają się ‘jakie są ich słabości i czy możemy je wykorzystać?’.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że oni wyjdą na ten mecz aby go wygrać, jednak my będziemy nastawieni tak samo.