Wijnaldum: Chcemy więcej
Georginio Wijnaldum wierzy, że zeszłoroczny wynik Liverpoolu w Lidze Mistrzów umocnił pozycję klubu w elicie europejskiego futbolu. Trzy lata po ostatnim występie w najważniejszych rozgrywkach klubowych Starego Kontynentu, the Reds zaliczyli niesamowitą podróż, obfitą w pamiętne wieczory u siebie i na wyjeździe, która skończyła się wielkim finałem w Kijowie.
Ostatecznie Liverpool obszedł się smakiem, a to Real Madryt podniósł trofeum, lecz zdaniem Wijnalduma, wyniki i występy prowadzące do finału pokazały reszcie stawki jak mocna potrafi być ekipa Jürgena Kloppa.
- Fantastycznie było być częścią tej przygody – stwierdził Holender.
- W zeszłorocznej Lidze Mistrzów najbardziej podobały nam się mecze na własnym stadionie. Atmosfera była inna niż zwykle. Anfield budzi się do życia podczas europejskich wieczorów, to coś nie do opisania.
- Pokonaliśmy kilka bardzo dobrych drużyn. Każdy w Europie wie kim jesteśmy.
- Mieliśmy pecha, że finał potoczył się w taki sposób. Nie udało się wygrać, lecz wyciągnęliśmy z zeszłego sezonu wiele cennego doświadczenia.
Liverpool wznowi wzmagania w ramach fazy grupowej w środę wieczór, gdy podejmą na Anfield Crvenę Zvezdę Belgrad.
Domowe zwycięstwo nad PSG, po którym nastąpiła porażka w Neapolu sprawiły, że nadchodzący dwumecz z mistrzem Serbii jest kluczowy dla szans na awans do fazy pucharowej.
Porażka w ostatnim meczu całego turnieju tylko zwiększyła apetyt Wijnalduma.
- Mam nadzieję, że zostanę tu długo i pomogę klubowi napisać nową historię, pełną sukcesów – kontynuował.
- Zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów drugi sezon z rzędu, a zeszłoroczny finał był naszym drugim jeśli chodzi o rozgrywki europejskie w ostatnim czasie, lecz chcemy jeszcze więcej. Wszyscy mówią, że trzeba wygrywać trofea i musimy zrobić ten ostatni krok. Mam nadzieję, że tym razem się uda. Czujemy się na tyle pewnie, że możemy to zrobić.
- Chcesz móc spojrzeć w przeszłość i czuć się częścią wielkiej historii Liverpoolu, wygrać coś z tą drużyną i zostać zapamiętanym.
- Chcę, być częścią drużyny Liverpoolu, która osiągnęła coś wielkiego.
Chwalony przez Kloppa za wszechstronność pomocnik, dołączył do klubu w 2016 roku z Newcastle United, od tego czasu odgrywając w drugiej linii różne role, a nawet zaliczając epizod na środku obrony.
- Wszystko przychodzi łatwiej, jeśli grasz często, a menadżerowi łatwiej dobierać skład mając do dyspozycji piłkarzy mogących grać na kilku pozycjach – stwierdził Wijnaldum.
- Myślę, że pokazałem dyscyplinę potrzebną do występów na pozycji nr 6, a moje podania pomagały w rozwijaniu akcji od tyłu. Mogę grać też wyżej, robić różnicę pod bramką przeciwnika. Te umiejętności pomogły mi wystąpić w tylu meczach.
- Z pewnością dojrzałem jako piłkarz podczas mojego pobytu tutaj. Oczekiwania są ogromne, jak to zwykle bywa w dużym klubie, a to mnie tylko nakręca do ciągłej poprawy.
- Przed przyjściem do Liverpoolu grałem na pozycji nr 10, głównie koncentrując się na ofensywie. Nie miałem zbyt wielu obowiązków defensywnych, nie występowałem na pozycjach 6 lub 8.
- Nauka gry na różnych pozycjach sprawiła, że stałem się bardziej wszechstronnym pomocnikiem. Mając dookoła siebie takich piłkarzy i sztab trenerów, to znakomite miejsce do nauki.
- Anfield to niesamowite miejsce i czuję się niewiarygodnie mogąc chodzić tymi wszystkimi korytarzami. Staram się cieszyć każdą minutą. Przebyliśmy długą drogę jako klub i cieszę się, że mogłem być częścią tego procesu – zakończył.
Komentarze (0)