Henderson: Gramy dojrzalej
Zdaniem Kapitana Liverpoolu na pochwałę za tak małą ilość straconych przez zespół goli w lidze zasługuje również ofensywa Czerwonych. Obecny bilans bramkowy The Reds to 16:3.
Henderson napisał w oficjalnym programie mieczowym: Wiem, że obecnie trwają dyskusje na temat stylu w jakim wygrywamy mecze. Porównują naszą grę do tej na przestrzeni ostatnich sezonów.
- Powiem wprost. Jak wielokrotnie mówił menedżer, nie chodzi o to, by nadmiernie ryzykować i rzucać się do ataku, lecz trzeba grać bardziej solidnie. Myślę, że jak na tak wczesną fazę sezonu, pokazaliśmy się kilkukrotnie z naprawdę dobrej strony.
- To dopiero początek. Staramy się wypracować odpowiedni rytm i płynność w grze. Uważam, że jako zespół zrobiliśmy kilka kroków naprzód. Gramy dojrzalej. Podejmujemy lepsze decyzje w kluczowych momentach zarówno jako zespół, jak i indywidualnie.
- Ciągle słyszę od przyjaciół, rodziny i innych: ,,Nie wygrałbyś tego meczu w poprzednim sezonie..." Trudno się z tym spierać. Nie chodzi o to, że zmieniliśmy coś fundamentalnego w podejściu lub przygotowaniu - po prostu myślę, że rozwinęliśmy się jako zespół. Pomogła nam w tym ciężka praca w Melwood i wspólna gra.
- Zawsze otrzymujemy cenne wskazówki od menedżera i sztabu szkoleniowego. Uczymy się nowych rzeczy, ale to dostarczanie korzystnych rezultatów jest naszym obowiązkiem. Ważne jest to, że lepiej zarządzamy grą jako zespół. Dotyczy to zarówno ofensywy, jak i pozostałych formacji.
- Pamiętam, kiedy byliśmy poddawani ostrej krytyce w ostatnich sezonach. Ludzie zarzucali nam słabą grę w obronie, a menedżer zawsze odpowiadał, że odpowiedzialny za to jest każdy z naszych zawodników - w równym stopniu napastnicy, co obrońcy.
- Grając w środku pola doskonale widzę co dzieje się przede mną. Chłopaki podkręcają tempo, cofają się - grają solidnie. Naprawdę nie będę odpowiadał na zarzuty, że nie grają tak płynnie jak w zeszłym sezonie - to dla mnie nonsens.
- Oczywiście wiemy co musimy poprawić. Do tej pory mieliśmy pecha w wykorzystywaniu sytuacji bramkowych, ale zdarza się to często w pierwszych miesiącach sezonu. Weźmy pod uwagę mecz z Chelsea na Stamford Bridge. Graliśmy zdecydowanie i byliśmy tak samo kreatywni jak w każdym innym meczu, lecz nie stwarzaliśmy sobie wielu szans, a ich bramkarz grał znakomicie.
- Atakujemy jako zespół, bronimy się jako zespół i bez wątpienia pod tym względem dojrzeliśmy. Ale - co ważniejsze - to dopiero początek i wiemy, że musimy robić to dalej. Po dobrym początku i pierwszej połowie sezonu musi nadejść jeszcze lepsza końcówka.
Komentarze (2)
Pozdrawiam :)