TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1630

Shaqiri: Jestem bardzo zadowolony


Xherdan Shaqiri rozkoszuje się procesem aklimatyzacji w drużynie Liverpoolu. Szwajcar dobrze rozpoczął swoją karierę na Anfield - w czterech meczach w pierwszym składzie zanotował trzy asysty i strzelił jedną bramkę.

Z pomocą Jürgena Kloppa i kolegów z drużyny, Shaqiri łatwo przystosował się do warunków w nowym klubie i jest zadowolony z początków swojej kariery w Liverpoolu - zarówno na boisku, jak i poza nim.

Pomocnik The Reds zaznaczył jednak, że z pewnością stać go na więcej.

- Wszystko idzie bardzo dobrze - myślę, że widzicie to na boisku. Jestem bardzo zadowolony, że mogą tu być. Dobrze się tu czuję, ale uważam, że do pełnej aklimatyzacji jeszcze dużo, dużo czasu. Mimo tego jestem bardzo zadowolony.

- Wszyscy pomagają, zarówno na boisku, jak i poza nim. Poza boiskiem nie potrzebowałem aż tyle pomocy, bo tutaj żyłem (w Anglii) już trzy lata, ale wszyscy byli świetni gdy potrzebowałem wsparcia na boisku.

- Menedżer pomógł mi rozwinąć się w wielu aspektach mojej gry i to jest najważniejsza rzecz. Szczerze mówiąc byłem zaskoczony ponieważ nie myślałem że wszystko zacznie się aż tak dobrze, ale taki start to pozytywna rzecz. To zawsze dobre dla drużyny i dla trenera - wiesz, że masz w kadrze dobrego piłkarza, który jest w stanie pomóc drużynie.

- Jestem po prostu bardzo zadowolony, że mogę tu być. Staram się dawać z siebie wszystko każdego dnia na treningach, chcę grać lepiej bo wciąż jestem młody i stać mnie na więcej. Wiele się nauczyłem pod wodzą Jürgena i jestem bardzo szczęśliwy.

Shaqiri musiał czekać na swoją szansę. Szwajcar po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie dopiero pod koniec września. 27-letni zawodnik wyjawił jednak, że często rozmawiał z Kloppem na początku sezonu, co bardzo ułatwiło oczekiwanie.

- Myślę, że cierpliwość jest zawsze potrzebna w życiu i tak samo jest w piłce. Wiedziałem, że przyjdzie na mnie pora i dużo rozmawiałem z trenerami i z Jürgenem. To było dla mnie bardzo ważne. Liczy się szczęścia na boisku i poza nim. Ostatecznie na boisku może być tylko 11 zawodników, a gdy wchodziłem z ławki pomóc drużynie, zawsze chciałem dać z siebie jak najwięcej. Tak jak już mówiłem, jestem tu bardzo szczęśliwy.

- Próbuję pomóc drużynie w momentach, w których mnie potrzebują - nie ważne czy gram od początku, czy wchodzę z ławki. Chcę odnosić sukcesy.

Pierwszy gol Shaqiriego w barwach Liverpoolu padł po mądrym, pewnym strzale w meczu z Cardiff, wygranym przez The Reds 4:1, w którym Szwajcar wszedł na boisko z ławki. Debiutancki gol przed The Kop na długo zapadnie w pamięci Shaqiriego.

- Szczerze mówiąc, było to bardzo wyjątkowe. Nie wiem jak opisać to uczucie, ale było wyjątkowe. Strzelałem gole dla innych wielkich klubów, ale trafienie przed The Kop było dla mnie czymś bardzo wyjątkowym. To był mój pierwszy gol na Anfield i może nie był najpiękniejszy, ale był dobry! To wyjątkowe trafienie i na zawsze je zapamiętam.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

VII 10.11.2018 04:29 #
Będziemy mięli jeszcze wiele pociechy z tego chłopaka zobaczycie
klosinho 10.11.2018 11:24 #
Już mamy. Jest dobrze. Radzę naszym zawodnikom uczyć się wykonywania karnych, a nie polegać tylko na Milnerze!
micer221 10.11.2018 14:17 #
A miał przecież do Stambułu iść :D

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com