B. Silva: Musimy być perfekcyjni
Bernardo Silva przyznaje, że zespół Manchesteru City czeka ciężkie zadanie, jeśli chce dogonić Liverpool. Drużyna Pepa Guardioli ma już siedem punktów straty do niepokonanych dotychczas w lidze piłkarzy The Reds.
Manchester City traci już siedem punktów do Liverpoolu po dwóch porażkach z rzędu - kolejno z Crystal Palace i Leicester City. Pierwszy raz od dwóch lat zespół Pepa Guardioli przegrał dwa mecze z rzędu w lidze, a w tym samym czasie Liverpool wygrał z Wolverhampton oraz Newcastle United, powiększając tym samym swoją przewagę nad rywalami.
Obecni mistrzowie Anglii podejmą 3 stycznia zespół Jürgena Kloppa na Etihad, mimo to Bernardo Silva jest zdania, że nawet zwycięstwo w bezpośrednim starciu może nie wystarczyć do zatrzymania Liverpoolu w wyścigu po tytuł mistrzowski.
Po meczu przegranym przez City dzięki spektakularnej bramce Ricardo Pereiry w końcówce Silva mówił w rozmowie z BBC:
- Zaczęliśmy całkiem dobrze, ale nie byliśmy w stanie grać tak jak zwykle i w końcówce to oni strzelili nam niesamowitą bramkę. Nie jesteśmy zadowoleni, ale będziemy próbować poradzić sobie z tą sytuacją. Siedem punktów straty do Liverpoolu to zaczyna być sporo. Nie gramy tak dobrze, jak chcielibyśmy na tym etapie sezonu. Musimy znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy.
- Musimy zacząć wygrywać mecze, ale nie możemy już polegać tylko na sobie. Nawet jeśli pokonamy Liverpool, nie będzie łatwo. Przegraliśmy dwa mecze, których nie powinniśmy przegrać, jeśli chcemy się liczyć w walce o tytuł. Zostało jeszcze wiele meczów do rozegrania i mamy oczywiście szanse, ale od teraz musimy być niemal perfekcyjni.
Piłkarze Manchesteru City najbliższy mecz rozegrają w niedzielę, kiedy to udadzą się w podróż do Southampton.
Komentarze (9)
Kto chciał zwalniać Kloppa 2 miesiące temu?