4:1 do przerwy!
Po pierwszej połowie Liverpool prowadzi na Anfield w starciu z Arsenalem 4:1. Na prowadzenie dość niespodziewanie wyszli goście w 11. minucie, kiedy Alissona pokonał Maitland-Niles. The Reds natychmiastowo odpowiedzieli za sprawą 2 goli Roberto Firmino. W 32. minucie po asyście Mo Salaha bramkę na swoje konto zapisał Sadio Mané. W doliczonym czasie pierwszej połowy jedenastkę na gola zamienił Król Egiptu.
Komentarze (36)
Słaby mecz Fabinho, świetnie gra Gini. A Arsenalowi pozostaje współczuć defensywy. :D
O MANÈ MANÈ
AND BOBY FIRMINO...
Łogiń kurła!
U mnie triple captain :)
Hendo in
Życzę duuuuuuużo punktów :)))))
Arsenallord jesli to czytasz - 4 1 z dedykacja dla twoich durnych postow o Liverpoolu.
Teraz się cofnąć i wyczekiwać kontr, bo obrona Arsenalu aż się cała trzęsie. Oby bez kontuzji, bo w czwartek mecz nie tylko o 3 punkty, ale i ogromną przewagę psychologiczną.
Nawet bardzo, straszny nieład, dużo głupich strat i wybić pod nogi przeciwnika.