Wijnaldum: Każdy punkt się liczy
Georginio Wijnaldum przyznał po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Leicester City, że zespół zmarnował wielką szansę jaką miał, ale również zaznaczył, że „każdy punkt jest dobry”.
The Reds rozpoczęli środowe spotkanie na Anfield wiedząc, że wygrana zwiększy do siedmiu punktów ich przewagę na szczycie tabeli Premier League.
Byli na dobrej drodze by to zrobić, po tym jak Sadio Mane w 3 minucie meczu otworzył wynik spotkania, jednak bramka wyrównująca Harry’ego Maguire’a strzelona na koniec pierwszej połowy oznaczała podział punktów.
Niemniej jednak przewaga zespołu Jürgena Kloppa jest teraz wyższa niż była przed tą kolejką gier, jak trafnie zaznaczył Wijnaldum w wywiadzie pomeczowym.
- Nie daliśmy rady stworzyć siedmiopunktowej przewagi. Na koniec końców jest pięć, ale oczywiście jesteśmy zawiedzeni, że nie daliśmy rady zrobić siedem – powiedział holenderski pomocnik w wywiadzie dla Liverpoolfc.com.
- Wydaje mi się, że zaczęliśmy dobrze, strzeliliśmy szybko i utrzymywaliśmy się przy piłce. Nie stworzyliśmy później dużo okazji, ale było dobrze. Oni mieli jedną szansę przy główce Maddisona, a ich druga próba zakończyła się golem.
- Uważam, że każdy myślał o siedmiu punktach, ponieważ było to możliwe i się nie udało. Wszyscy są zawiedzeni, ale wydaje mi się, że pięć punktów jest też dobre. Każdy punkt jaki uda się zebrać jest dobry.
Wijnaldum nie mógł wyjaśnić, dlaczego nie udało się pójść za ciosem po bramce Mane, ale teraz już myśli tylko o tym by zdobyć 3 punkty w nadchodzącym poniedziałkowym meczu z West Ham United.
- Ciężko powiedzieć. Próbowaliśmy wszystkiego by strzelić drugiego gola, ale nie wyszło nam. Oni grali coraz lepiej w pierwszej połowie i dzięki temu stworzyli okazję Maddisona. Dodatkowo próbując grać piłką traciliśmy ją zbyt często – dodał grający z numerem 5 zawodnik.
- Było ciężko na boisku, ale na koniec pierwszej połowy daliśmy im rzut wolny i oni strzelili.
- Zawsze jest trudno grać, gdy pada śnieg, ale to oba zespoły muszą się z tym mierzyć, więc nie ma co używać tego jako wymówki.
- Postaramy się zdobyć 3 punkty w meczu z West Hamem. Będzie ciężko, ale tak jest w każdym meczu Premier League.
Komentarze (2)
W grudniu odnieśliśmy same zwycięstwa, a graliśmy co trzy dni. W styczniu mieliśmy dłuższe przerwy, a na cztery mecze ligowe, dwie wygrane i dwie straty punktów. To dużo, bo przed nami jeszcze bardzo wiele trudnych spotkań, a wątpię by City rozdawało punkty co drugi mecz. Nie wygramy wszystkich spotkań do końca ligi. Dlatego tym bardziej boli wczorajsza strata punktów.
Mówicie, że nie wygramy wszystkich meczów do końca, ale widać też, że City również nie wygrają wszystkiego do końca. Pamiętajcie, że grają nadal we wszystkich rozgrywkach, nam została tylko LM oprócz ligi. Oczywiście 5 pkt. to nie 7 pkt., ale też więcej niż 4 pkt., które mieliśmy.