Alisson: Jerzy Dudek inspiracją
W przypadku, gdy podopieczni Jurgena Kloppa zwyciężą z Tottenhamem, Alisson Becker będzie dopiero czwartym bramkarzem Liverpoolu, który sięgnie po to trofeum. Ostatnim był Jerzy Dudek.
W związku z tym, Becker będzie miał nadzieję powtórzyć sensacyjny występ Jerzego Dudka z finału Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku. Polski bramkarz został zapamiętany nie tylko za taniec w trakcie rzutów karnych, ale również obronienie strzału Andrija Szewczenki w doliczonym czasie gry.
– Oglądałem to spotkanie w 2005 roku. To był historyczny mecz. Dwóch fantastycznych bramkarzy, Dudek i Dida, który jest moim bliskim przyjacielem. Dudek był fenomenalny, nie tylko w trakcie spotkania, ale również w serii rzutów karnych. W naszej profesji jesteś albo bohaterem albo winowajcą, nie ma nic pomiędzy.
Alisson wyjaśnił również, dlaczego nie celebruje bramek Liverpoolu, które padają po błędach bramkarskich.
– Mam mieszane odczucia. Oczywiście, jestem szczęśliwy, że strzeliliśmy bramkę, ale czuję również współczucie dla bramkarza drużyny przeciwnej, ponieważ to może zdarzyć się każdemu z nas.
– Nikt nie jest na to odporny i wszyscy musimy przebywać na boisku, dlatego nie mogę cieszyć się z bramki po błędzie drugiego bramkarza w takim samym stopniu, w jakim cieszę się z innych goli.
Komentarze (4)