Nabil Fekir: Opowiadali kłamstwa!
Liverpool w czerwcu 2018 roku starał się pozyskać Nabila Fekira, jednak ostatecznie sprawa przenosin Francuza na Anfield upadła. Głos odnośnie tej sytuacji postanowił zabrać zawodnik Realu Betis.
The Reds, jak oficjalnie podawano, zrezygnowali z pozyskania Francuza w obawie przed odnowieniem się kontuzji kolana, której doznał w 2015 roku. Fekir jednak postanowił przerwać ciszę i skomentować wydarzenia z przeszłości twierdząc, że to nie kolano spowodowało upadek rozmów.
- Zostało powiedziane wiele kłamstw, które miały na mnie wpływ, szczególnie te dotyczące mojej rodziny. To zabolało nie tylko mnie, ale i moich bliskich. Słuchanie wypowiedzi na swój temat, które nie są zgodne z prawdą, nie jest łatwe do przyjęcia.
- To co można było usłyszeć w mediach to stek bzdur, moje kolano było w doskonałej formie. Sprawdzono mój stan fizyczny na zgrupowaniu reprezentacji i wszystko było w jak najlepszym porządku. Gdyby było inaczej to czy Jean-Michel Aulas zaproponował by tak dobry kontrakt, aby mnie zatrzymać? Niektórzy jednak uważają, że do transferu nie doszło przez moją rodzinę. To kłamstwo, ale nic z tym nie mogę już zrobić.
- Chcecie prawdy? Nie mam pojęcia, przysięgam! Przeszedłem pomyślnie testy medyczne i nagle Liverpool ze mnie zrezygnował, chcieli abym uwierzył, że to przez moje kolano, ale to była tylko wymówka.
Ostatecznie Nabil Fekir przeniósł się do Realu Betis za 22 miliony funtów.
Komentarze (11)
W sedno.
Chodzi o agenta z którym po niedoszłym transferze się rozstał. Zapewne było tak, że nieścisłości związane z kolanem co prawda wykryto, ale w związku z tym postanowiono renegocjować ofertę, a że dla klubów z premier league istnieje inny cennik zarówno władze Lyonu jak i agent nie byli skorzy do zejścia z ceny. Myśleli zapewne, że wymiekniemy.
Zastanawia mnie jedynie, dlaczego jako klub nie zachowaliśmy się fair wobec Fekira i nie powiedzieliśmy mu jak wygląda sytuacja i dlaczego wszystko skończyło się tak a nie inaczej.
Nie wiesz nic o francuskiej reprze.