Milner: Mogłem grać dla Evertonu
James Milner należy do grona piłkarzy, których charakteryzuje duże doświadczenie i rutyna w zespole Jürgena Kloppa. W jednym z ostatnich wywiadów pomocnik zdradził, że mógł grać dla Evertonu, jednak cały proces został wyhamowany przez ... opady śniegu.
Wszechstronny zawodnik występował w Liverpoolu na różnych pozycjach. Na Anfield trafił latem 2015 roku na zasadzie wolnego transferu z Manchesteru City. Piłkarz powiedział, że jako młody gracz był blisko dołączenia do Evertonu.
Milner stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii Premier League, gdy 10 listopada 2002 roku wybiegł na boisko w barwach Leeds United, mając wówczas 16 lat i 309 dni.
Później występował jeszcze w Newcastle i Aston Villi, zanim trafił do Manchesteru City.
- Pierwszym klubem, który na poważnie wykazał mną zainteresowanie był Everton. Mogłem nawet podpisać z nimi kontrakt, jednak wszystko zepsuły opady śniegu!
- Występowałem jako młody chłopak w drużynie Westbrook Juniors, w zespole U-12, gdyż nie mieli sekcji U-11, czy U-10.
- Byłem o wiele mniejszy, niż inne dzieciaki, lecz byłem bardzo szybki i wierzcie mi, wcale nie czułem się od nich słabszy.
- Strzeliłem mnóstwo bramek. Pamiętam, jak pod koniec jednego z sezonów, rodzice innych dzieci mieli pretensje, że nie powinienem grać w zespole, ponieważ jestem za młody! Sięgając pamięcią wstecz nie jestem do końca przekonany, czy to był prawdziwy powód.
- Później grałem w drużynie okręgowej, która nazywała się Airedale and Wharfedale. Graliśmy mecz w Crosby i później dostałem informację, że oglądał mnie Everton.
- Wtedy pierwszy raz na poważnie pomyślałem o zostaniu zawodowym piłkarzem. Mecz testowy został jednak odwołany z powodu dużych opadów śniegu. Czekaliśmy na kolejny telefon, jednak to nigdy nie nastąpiło. Pomyślałem wtedy, że moja szansa przepadła na zawsze - podsumował.
Komentarze (0)