Klopp: To dopiero początek

Jürgen Klopp czerpał dodatkową satysfakcję ze zwycięstwa Liverpoolu nad Manchesterem City, ponieważ osiągnęli je, „robiąc to po swojemu”. The Reds mają ośmiopunktową przewagę na szczycie tabeli Premier League po bramkach Fabinho, Mohameda Salaha i Sadio Mane, którzy zapewnili wygraną przeciwko aktualnym mistrzom na Anfield.

Zapytany przez Liverpoolfc.com, czy był zadowolony z odwagi, jaką wykazali jego gracze, Klopp odpowiedział: - Taki był plan, taki był pomysł i jest to jedyny sposób, w jaki możemy to zrobić.

- Widziałeś w ciągu ostatnich 15 minut, kiedy City przejęło kontrolę nad grą, to jest tak, jak jest. To trudne, ale OK, byliśmy wtedy oczywiście zmęczeni i kilku graczy poczuło się przeziębionych. Hendo, Bobby w przerwie, to było naprawdę trudne. Było jasne, że w pewnym momencie musieliśmy wprowadzić zmiany, a potem trudno się dostosować.

- Potem nabrali rozpędu w sytuacji, gdy chcemy zmienić ustawienie, strzelili gola i mieli jeszcze kilka dobrych momentów.

- Ale daj spokój, nie możesz wygrać z City odcinając ich od szans na gola lub czegokolwiek. Ich jakość jest zbyt wysoka, jest zbyt duża, więc nie mam nic przeciwko temu, co zrobiliśmy, ponieważ zrobiliśmy to po swojemu i bardzo mi się podobało.

Pokonując City, Liverpool przed przerwą międzynarodową powiększył swoją przewagę nad drużyną Pepa Guardioli do dziewięciu punktów.

Niemniej, na około dwie trzecie sezonu Premier League do końca, Klopp nie jest zainteresowany myśleniem dalej niż nad następnym występem The Reds - przeciwko Crystal Palace 23 listopada.

- To dopiero początek, tak to jest, wszyscy to wiedzą - stwierdził Niemiec.

- Gdybyś powiedział mi, że możesz zdobyć 34 punkty [na tym etapie sezonu], wow! Jest to prawie niemożliwe, ale zrobiliśmy to, ale teraz chłopcy wybierają się na ostatnią międzynarodową przerwę w tym roku. Muszą wrócić zdrowi. Widziałeś, jak intensywnie było [przeciwko City].

- Mam nadzieję, że wszyscy wrócą zdrowi, a potem jedziemy do Crystal Palace. Myślę, że ostatnie mecze są gdzieś na świecie we wtorek w tygodniu, w którym gramy w sobotę przeciwko Crystal Palace.

- Więc odlecą ze zgrupowań w środę, w czwartek mają sesję regeneracyjną, potem piątek, a sobota to „Witaj, Crystal Palace!”. Taka jest sytuacja, więc jak dotąd nic się nie dzieje, ale wciąż jest to najlepsza sytuacja, o jaką mogliśmy poprosić, więc miejmy nadzieję, że możemy kontynuować naszą formę – zakończył.