Farke: Zabrakło nam niewiele
Daniel Farke powiedział, że pewne niedokładności w grze jego podopiecznych były bardzo kosztowne dla Kanarków w sobotniej potyczce z Liverpoolem. Beniaminek mimo ambitnej postawy musiał uznać wyższość lidera i przegrał 0:1.
- Owszem, jesteśmy rozczarowani, gdyż zaprezentowaliśmy się naprawdę bardzo dobrze - powiedział.
- W wielu fragmentach rywalizacji wyglądaliśmy porządnie i na pewno nie przynieśliśmy wstydu swoim kibicom. Na tym poziomie rywalizacji potrzeba ci jednak więcej dokładności i precyzji, jak chociażby w pierwszej połowie.
- Wykreowaliśmy sobie kilka okazji. Znaleźliśmy się sam na sam z ich bramkarzem. Taka sytuacja musi zakończyć się golem, jeśli myślisz o wyrwaniu punktów Liverpoolowi.
- Moment magii Mané w drugiej połowie stanowił różnicę, co wystarczyło Liverpoolowi do zwycięstwa.
- Pamiętajmy, że mierzyliśmy się z najlepszą drużyną na świecie. Inne zespoły, dużo lepsze od naszego, nie są w stanie przeciwstawić się Liverpoolowi. Widzieliście, że byliśmy naprawdę blisko, by zdobyć punkty w tym spotkaniu. Chłopcom należą się wyrazy uznania za ich występ i ambitną postawę. Nie mogę mieć do nich żadnych pretensji. To był klasowy mecz w ich wykonaniu - zakończył Farke.
Komentarze (0)