Simeone: Realizowaliśmy swój plan
Diego Simeone był dumny z występu swoich podopiecznych, którzy wrócili z dalekiej podróży we wczorajszym pojedynku na Anfield. Atletico w dogrywce przegrywało już różnicą dwóch bramek i było za burtą w Lidze Mistrzów. Goście potrafili się jednak podnieść, strzelając w dogrywce 3 gole, zapewnili sobie wygraną z Liverpoolem i awans do ćwierćfinału.
- Ani przez chwilę nie zmieniliśmy naszych założeń na to spotkanie. Moi piłkarze przestrzegali wszystkich wytycznych, realizując plan.
- To spotkanie przejdzie do historii Atletico. Wróciliśmy do grona najlepszych 8 drużyn Europy i pokonaliśmy niezwykle silnego rywala.
- Oblak? Jest dla nas bardzo ważny. W moim mniemaniu to najlepszy bramkarz na świecie. Barcelona ma Leo Messiego, który robi różnicę na boisku. My mamy Oblaka, który jest fantastyczny i stanowi prawdziwy bonus dla mojej ekipy.
- Liverpool to najlepszy rywal, z którym mieliśmy okazję się mierzyć w ostatnich kilku latach. W futbolu starasz się maksymalnie utrudnić życie przeciwnikowi i staraliśmy się to robić.
- Ludzie mogli pomyśleć, że wprowadzenie Llorente za Costę, było sygnałem do bardziej defensywnej gry. Wcale tak nie było - podsumował Argentyńczyk.
Komentarze (23)
Taki jest futbol, wczorajszego wieczoru był dla nas brutalny.
Nie pozostaje mi nic innego jak kibicować każdej innej drużynie która stanie naprzeciwko AM. Futbol musi wygrać w końcu z antyfutbolem...
"Chłopaki, najpierw dajemy się Liverpoolowi wciągnąć nosem, a potem, w okolicach setnej minuty, zamienimy się w gile. Będziemy gilać Adriana i tak strzelimy bramkę"
Tak było.
Zabrakło nam skuteczności a Atletico miało farta!!
Czy można zaplanować nieudolność bramkarza przed meczem?
-Oczywiście, że można kiedy broni Adrian a nie Alisson.
Czy Atletico miało farta?
-Szczęście sprzyja lepszym.
W 1 meczu totalnie nas rozbroili i zabrali jaja, mogi wygrać nawet 2-0, w drugim zagrali swój typowy autobus, przy czym oni mają kim grać ten autobus i jak widać na nas to kryptonit.
Chyba ktoś nie zrozumiał, że faza playoff LM to faza matchupów - Liverpool z kimś takim cholernie niewygodnym nie miał wcześniej się okazji zmierzyć i teraz wiemy z czym to się je. Dobre doświadczenie na następny sezon, bo ten przy tym całym wirusie to w ogóle może się nie dokończyć.
W związku z powyższym chciałbym Was zapytać co sądzicie o takim podejściu do futbolu?
Wolelibyście mieć na ławce Kloppa, czy Simeone. Wydaje mi się, że przy tym drugim tych trofeów mogłoby być jednak więcej.
Czy LM tez bylaby mozliwa? Watpie. Klopp gral juz w trzech finalach, a jeden z nich wygral. Simeone wygral ale LE, czyli to co zdobyl Mou za United. Nie, nie chcialbym miec takiego trenera. Klopp to geniusz, tyle ze uparty w swoich zalozeniach czesto.
"Bronimy sie w swoim polu karnym i czekamy az oni sie zmecza wtedy lapniemy na bledzie lub kontrze"
Mimo murowania, nurkowania i prób wybijania z rytmu nasi zagrali naprawdę świetnie. Jestem rozczarowany wynikiem, bo do prezentu, który podarował Adrian dla Atletico przy pierwszej bramce naprawdę było widać chęć, wiarę i ambicję w naszej grze.
Część z Was ma rację, że powinniśmy prowadzić dwiema, trzema bramkami w regulaminowym czasie gry, ale zabrakło skuteczności i szczęścia.
Naszym gwoździem okazał się błąd Adriana po którym dało się zobaczyć, że morale mocno podupadły mimo woli walki u chłopaków.
Widać już od kilku meczów, że mamy jakiś kryzys, który mam nadzieję nie wpłynie na kolejne mecze i że z czasem wrócimy na odpowiednie tory.
nie zmienili założeń i im się udało... po prostu udało, owszem Oblak był wczoraj znakomity, ale nawet znakomity gracz sam meczu nie wygra, w dużej mierze to Liverpool przegrał awans a nie Atletico wygrało, trzeba było strzelić na 2-0 w drugiej połowie i byłoby po ptokach (okazji było aż nadto, tylko nasze asy wciąż mają rozregulowane celowniki - mam tu na uwadze trio: Salah, Firmino, Mane), szkoda straconej szansy, szkoda tego wspaniałego - mimo wyniku - meczu
Polska z Niemcami wygrala 2:0 jak i Polska u21 wygrala z Wlochami po takim stylu. Wydaje mi sie ze taka taktyka na dluzsza mete i tak nie bedzie dzialac.
Wygrali dzieki wybitnemu dniu Oblaka i slabo rozgrzanemu Adrianowi. Poziom pilkarski.
Teraz brak Alissona jeszcze bardziej sie utwierdza. Gdyby nie On to nadal nie wygralibysmy ani jednego trofeum. Kazda z tych wpuszczonych pilek wczoraj nasz Brazylijczyk by wybronil, a przy okazji gralby duzo lepiej nogami niz sparalizowany Adrian.
Ale do Adriana tak na chlodno nie mam za zle. Zostawmy go w spokoju. Popelnil bledy bo jednak nie byl mentalnie i poziomem przygotowany na tak wazne spotkanie. Mimo to do poziomu Kariusa mu daleko. Popelnil w sumie jeden blad przy wybiciu pilki, reszta to bledy ospalej obrony.
Koronawirus i tak im chyba uniemozliwi dokonczenie LM, My mozemy zaczac ogrywac zmiennikow i liczmy na potezne transfery latem. Bedzie dobrze.
Gra się tak by wygrać .Atletico potrafi cierpieć i to trzeba im przyznać ,a w decydującym momencie potrafia wyprowadzic nokatu.
Jestem kibicem LFC bezczelny trolu.
twój problem polega na tym ,że nie masz pojecia co to obiektywizm.