VVD: Biorę to na klatę
Virgil van Dijk wziął na swoje barki odpowiedzialność za straconego gola, który pozwolił wczoraj Arsenalowi wrócić do gry. Według Holendra problemy z koncentracją były główną przyczyną porażki Liverpoolu w Londynie.
The Reds dominowali bezsprzecznie w skali całego spotkania. Oddali 24 strzały na bramkę przy 3 gospodarzy. Ponadto mieli 70% posiadania piłki, ale nie przełożyło się to na lepszy dla the Reds rezultat.
- Cóż, na dobrą sprawę sprezentowaliśmy im 2 gole - powiedział stoper reprezentacji Holandii.
- Do momentu ich wyrównującego gola całkowicie zdominowaliśmy Kanonierów. Wywieraliśmy presję i mieliśmy wszystko pod kontrolą. Później podarowaliśmy rywalowi 2 bramki i ciężko było wrócić nam do gry.
- Straciliśmy gole w bardzo łatwy sposób. Nie przystoi nam grać w takim stylu, dlatego po końcowym gwizdku otrzymaliśmy dokładnie to, na co zasłużyliśmy.
- Jeśli oglądałeś mecz to zauważysz, że zanim popełniłem błąd, wszystko było okey. Graliśmy naprawdę na dobrym poziomie i w pewnym momencie meczu byłem wręcz przekonany, że zaliczymy tu komfortowe zwycięstwo.
- Popełniłem duży błąd i biorę za niego pełną odpowiedzialność. Musimy jednak już o tym zapomnieć i skupić się na kolejnych spotkaniach.
- Przed nami 2 mecze i oczywiście postaramy się je wygrać. Nie zapominajcie jednak, że za nami i tak niesamowity sezon.
- Takie jest życie piłkarza. Raz wygrywasz i jesteś bohaterem, niekiedy musisz przełknąć gorycz porażki i zostać czarnym charakterem - podsumował Virgil.
Komentarze (0)