Klopp: Nie powielajmy błędu Pepa Guardioli
Jürgen Klopp wzywa swoich zawodników, aby nie wpadli w zasadzkę podobnie jak Pep Guardiola ze swoim zespołem znajdującym się w takim samym położeniu, co the Reds.
Niemiec przyznaje, że historia Pepa Guardioli zapaliła w jego głowie żółte światło, które ostrzegło go przed wpadnięciem w zasadzkę, na którą nabrał się ostatnim razem trener Manchesteru City.
Po zakończeniu środowego spotkania przeciwko Chelsea, podopieczni Kloppa wzniosą puchar Premier League zdobyty rekordowo na siedem kolejek przed końcem sezonu. The Reds w ostatnich spotkaniach zabrakło jednak konsekwencji w dążeniu do zdobycia trzech punktów za wszelką cenę tracąc punkty w spotkaniach przeciwko Burnley, Manchesterowi City i Arsenalowi.
Klopp zwrócił uwagę na to jak Bayern Monachium prowadzony przez Pepa Guardiolę po zapewnieniu sobie mistrzostwa notorycznie tracił punkty znajdując się w analogicznej sytuacji w kolejnych sezonach, podczas gdy w trakcie sezonu ich dominacja była niepodważalna.
- To duże wyzwanie, ale jedyne doświadczenie jakie mam z taką sytuacją to sytuacja, w której Bayern Monachium prowadzony przez Pepa Guardiolę notorycznie tracił punkty po zapewnieniu sobie mistrzostwa, podczas gdy wraz z Dortmundem zajmowaliśmy drugie miejsce. Zdominowali ligę, a potem od pewnego momentu bycia mistrzem przegrali kilka meczów, co wcześniej się im nie zdarzało walcząc na wielu frontach.
- Bardzo cieszy mnie to jak się pokazaliśmy w ostatnich spotkaniach, ale było to bardzo nietypowe wyzwanie, które już w przyszłości się nie zdarzy. To, co zobaczyliśmy nie było tak klarowne jak może się wydawać. Chłopcy nie stracili koncentracji, ale w meczu z Arsenalem było widać to gołym okiem. Nie mam na to żadnego wytłumaczenia, próbowaliśmy wszystkiego.
Liverpoolowi z pewnością zależy na przedłużeniu znakomitej passy przed własną publicznością, która obecnie wynosi 58 spotkań bez porażki. W środę to wyzwanie nie będzie należało do najłatwiejszych, bowiem podopieczni Franka Lamparda za wszelką cenę chcą zakwalifikować się do Ligi Mistrzów kończąc sezon w pierwszej czwórce.
- Oczekuje od nas dobrego meczu. Niestety jestem również pewny, że Chelsea też da z siebie wszystko. Nie będzie to najłatwiejsze spotkanie w naszym życiu, ale jutro nie chodzi tylko o mecz.
- Jest mało rzeczy, które w dniu meczowym potrafią mnie rozproszyć i najczęściej jestem w 100% skupiony. To nie tak, że obchodzi nas tylko i wyłącznie podniesienie pucharu, bo wygramy tylko wtedy gdy damy z siebie absolutnie wszystko. Chcemy przedłużyć naszą passę przed własną publicznością. Media z pewnością spekulują, że Chelsea wygra mecz, a Liverpool i tak podniesie później swój puchar.
- Na treningach wszystko wygląda tak jak zawsze, chłopaki palą się do gry, chęć rywalizacji wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Podniesiemy trofeum za wyjątkowy sezon. Najfajniej byłoby przy tym wszystkim wygrać mecz, przecież to nie ulega wątpliwości, ale nie będzie to należeć do łatwych rzeczy. W 2014 roku Chelsea wraz z José Mourinho odebrała Liverpoolowi szansę na zdobycie tytułu i z pewnością nie należy to do najlepszych wspomnień kibiców the Reds.
- Nie uważam, że przegramy mecz, myślę, że będziemy odpowiednio przygotowani, ale cokolwiek teraz powiem, później musimy pokazać to na boisku. Ufam im w 100%, sobie również, ponieważ jestem dokładnie w takim samym nastroju jak chłopcy.
- Skupmy się na nadchodzącym wyzwaniu.
Komentarze (6)
A co do samego komentarza mam zdanie takie, że obecnie wydaje mi sie ze przesypiamy swoj dobry okres. Ale jest jeszcze nadzieja ze Klopp wraz z zarzadem jednak podejma sluszne decyzje co do dalszego rozwoju naszej druzyny. Tak jak pisalem na forum - mamy dosyc zaawansowana wiekowo druzyne w szczegolnosci jesli mowa o liderach - Henderson, VVD, Salah, Mane, Firo. To sa zawodnicy ktorzy maja przed soba wiele lat gry (powiedzmy ze 3-4 lata na tym najwyzszym poziomie) a po nich na ten moment nie mamy nikogo. Warto byloby inwestowac w mlodziez i ja ogrywac zebysmy mieli godnych nastepcow na wiele sezonow. W ten sposob mozemy przedluzyc swoja potege opierajac sie jednoczesnie na glownych filarach druzyny oraz wprowadzaniu mlodych.
Nie piszę tutaj zbytnio o transferach bo malo sie spodziewam tak naprawde. Lepiej inwestowac w zdolna mlodziez tym samym utrzymujac DNA naszej druzyny, ktora sie przeciez nie opiera na gwiazdeczkach tylko na profesjonalistach i wojownikach
Jak przyjrzeć się dokładnie to w bardzo wielu kwestiach są do siebie podobni. I nie wydaje mi się że to jest czysty przypadek, że trafiają na siebie jako najwięksi rywale w kolejnej lidze pod rząd. Jak jeden lub drugi odejdzie z PL to już nie będzie to samo i myślę że wielu z nas będzie z utęsknieniem wspominać ten czas.