Alisson: Najbardziej brakowało nam naszych kibiców
Liverpool rozegra dzisiaj swoje ostatnie spotkanie w obecnym sezonie, po czym rozpocznie się wakacyjna przerwa, a Alisson Becker powiedział, że nie wróci do Brazylii z powodu panującej tam pandemii koronawirusa.
Koronawirus dotknął ludzie na całym świecie, a wiele krajów postanowiło zamknąć granicę, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Co roku w momencie, gdy kończył się sezon wielu zawodników podróżowało do swoich ulubionych części świata. Jednak Alisson zaznaczył, że z powodu trudnej sytuacji panującej w jego ojczyźnie, nie pojedzie tam podczas letniej przerwy.
- Oczywiście zaleca się unikania wyjazdów do Brazylii, ponieważ kraj jest obecnie u szczytu pandemii - powiedział Alisson.
- Nie pojechałbym tam nawet gdyby dali zielone światło na wjazd do kraju, ponieważ byłoby to ryzyko dla mojej rodziny.
- Dlatego zaczekamy, aż sytuacja się uspokoi zanim odwiedzimy naszą rodzinę i przyjaciół.
W środku tygodnia Liverpool został oficjalnie ukoronowany na nowego mistrza Anglii, ale z powodu obecnej sytuacji cała ceremonia odbyła się bez udziału kibiców.
Alisson uważa, że świętowanie bez kibiców jest dużym rozczarowaniem, ale obiecuje, że gdy nadejdzie odpowiedni czas to odbędzie się wielka wspólna celebracja tego sukcesu.
- Najbardziej brakowało nam naszych kibiców - kontynuował Alisson.
- Nie będziemy mieć tradycyjnej parady jak po zwycięstwie w Lidze Mistrzów. To było niesamowite, ponieważ na ulicy było prawie milion osób. To coś niezapomnianego.
- Jednak przyjdzie taki czas, gdy będziemy mogli świętować z naszymi fanami. Mam nadzieję, że uda się wynaleźć szczepionkę i życie wróci do normalności.
Komentarze (0)