Wygrywamy 4:1 z rezerwami AV
Liverpool zmienił oblicze swojej gry w drugiej połowie i przypieczętował awans do kolejnej rundy Pucharu Anglii.
Mecz z rezerwami Villi zaczął się po myśli Liverpoolczyków najlepiej jak tylko mógł. Już w czwartej minucie goście objęli prowadzenie za sprawą bramki z główki Sadio Mane. Senegalczykowi asystował Neco Williams, który dośrodkował piłkę z prawej strony boiska.
Kilka minut później znakomitą okazję zmarnował Gini Wijnaldum, nie trafiając w bramkę z bliskiej odległości.
W 23. Fabinho oddał groźny strzał po ziemi, ale dobrze w tej sytuacji się 19-letni golkiper gospodarzy Onodi, który sparował uderzenie do boku, a także dobitkę Mane.
W 35. minucie meczu Salah błyskawicznie przyspieszył i uderzył na bramkę, lecz po drodze piłka zahaczyła o nogi obrońcy, przez co strzał Egipcjanina nie był na tyle zaskakujący dla bramkarza, ile powinien.
Sześć minut później ku zaskoczeniu kibiców padła wyrównująca bramka. Louie Barry wyprzedził w pojedynku biegowym Rhysa Williamsa i pewnie pokonał Kellehera, mierząc w długi róg bramki.
W końcówce pierwszej połowy przecisnął Liverpool, ale na nic to się zdało, obrona Aston Villi szczęśliwie wybijała piłkę spod własnej bramki.
W 60. minucie bramkę na 2:1 zdobył Wijnaldum po asyście Takumi Minamino. Holender uderzył ze skraju pola karnego w dlugi róg bramki, nie dając żadnych szans na interwencję golkiperowi.
Trzy minuty później mieliśmy kolejnego gola. Xherdan Shaqiri fenomenalnie zagrał w pole karne na głowę Sadio Mane, a ten bezlitośnie zamienił to na gola, przenosząc piłkę nad bramkarzem gospodarzy.
Chwilę później mieliśmy już 4:1. Ponownie Shaqiri znalazł się w odpowiednim i czasie. Szwajcar wspaniale obsłużył swojego kolegę podaniem, zagraniem po ziemi w pole karne do Salaha, a ten bez zastanowienia przymierzył w krótki róg, czym zaskoczył Onodiego.
Kolejne minuty były w pełni pod dyktando the Reds. Zawodnicy kontrolowali przebieg gry i rozgrywali piłkę na połowie rywala w poszukiwaniu kolejnego gola.
Na pięć minut przed końcem Thiago zza pola karnego uderzył w poprzeczkę bramki rywala.
Składy
Liverpool: Kelleher - N. Williams, R. Williams, Fabinho, Milner - Henderson (46' Thiago), Wijnaldum, Jones (61' Firmino) - Salah (74' Oxlade-Chamberlain), Minamino (61' Shaqiri), Mané (74' Origi)
Aston Villa: Onodi - Bridge, Revan, Walker (75' Rowe), Rowe (75' Swinkels), Chrisene (61' Young), Barry, Kesler, Sylla, Raikhy (65' Sohna), Bogarde (66' Lindley)
Komentarze (134)
Brawo dla młodzieży AV
BLAMAŻ!!!
Salah jest fatalny, widać że ma dołek i to głęboki. Shaq, proszę wejdź.
Wijnaldum pod żadnym pozorem nie powinien dostawać nowego kontraktu.
A cały zespół znowu myśli że można wygrać mecz stojąc w miejscu. No nie można.
Mam nadzieje ze kibice z The Kop wywiozą na taczkach ten zasrany zarząd i pseudoanalityków. Jeden sezon się udał, a mało brakowało a Milik pokrzyżowałby wtedy LM, wracamy do rzeczywistości.
Zaczynam rozumieć, co czuli kibice Legii w meczach z mistrzem Luksemburga.
AV wystawia w zasadzie zespół U20 i wyglądają przy nas jak klasowa druzyna.
Przed rokiem w analogicznej sytuacji pojechali z nami 5:0...
Lubię chłopa.
Shaq i/lub Thiago na MU od początku np. za Curtisa.
Miażdżąca przewaga w meczu ze świetnie spisującym się w tym sezonie zespołem z Birmingham.
A nie czekaj coś jest nie teges-:(
Dzisiejszy mecz, pomimo wyniku który wygląda okazale, był żałosny. Kompletny brak współpracy między Mane i Salahem - przerośnięte ego (u Salaha oczywiście bardziej, on nie poda nikomu, pies ogrodnika). Graliśmy z drużyną, gdzie średnia wieku to ledwo 18 lat z kawałkiem, oni nie powinni strzelić tej bramki. Statystyki niczym z największego klepania Barcelony. Strasznie się to ogląda.
:3
Nie ma się z czego cieszyć tak naprawdę
Natomiast co do naszych to ja bym się na ten moment wstrzymał z osądami. Nawet jeśli jesteśmy pod formą to najbliższy mecz derbowy jest chyba najlepszym możliwym momentem na to żeby się odbić z tego gównianego dna.
Nie po to Jurek wystawił prawie podstawowy skład na młodzież żeby znów zagrali żenadę. Salah miał okazję posiedziec na ławce ale został wystawiony do gry i nawet z młodziakami wyszło to słabo. Czuć tu większy problem a nie tylko brak okresu przygotowawczego
Za mecz należy pochwalić cały zespół choć szczególne brawa należa się Milnerowi, Fabinho, Neco i Rhysowi WIlliamsowi, Giniemu (duży plus za ważną bramkę na 2:1 poza tym po raz kolejny w meczu, że zasługuję na podwyżkę swoich zarobków, Curtisa Jonesa (kolejne dobre zawody jeżeli chodzi o rozgrywani piłki okraszone piękną asystą przy golu na 1:0), Mane (2 bardzo ważne bramki), Shaquriego (plus za 2 bardzo ładne asysty) i Mo Salaha (plus za ładną bramkę na 4:1 , poza tym grał w miarę dobrze ale szkoda nieuznanej bramki na początku 2 połowy). Reszta drużyny zagrała przyzwoicie czyli na swoim, normalnym poziomie :)
Patrząc się całościowo coś co szczególnie cieszy to dobra gra naszej defensywy oraz wysoki procent posiadania piłki co przełożyło się na sporo sytuacji podbramkowych (nad skutrecznością ciągle jeszcze trzeba popracować ale jest lepiej niż po ostatnich 2 meczach)
- widzimy, że nasza gra przyspieszyła gdy zszedł Henderson,
- bramka Wijnalduma, który ni schodzi poniżej pewnego poziomu,
- wujek Milner biorący na swoje barki ciężar gry w pierwszej połowie,
- Minamino nie robi błędów, ale też nie daje od siebie niczego ekstra,
- Shaqiri każdym występem udowadnia, że trzeba na niego stawiać.
Wycierpieliśmy ten mecz i czuję, że będzie on naszą odskocznią która wybije nas na nasz najwyższy poziom i utrzyma nas na właściwym kursie.
Jurgen ewidentnie skupiony był na meczu z United, ale widać, że jest zawiedziony naszą grą.
Tak czy siak In Klopp we trust, YNWA
To teraz odpoczynek reset i 17.01 jazda z kur... ;)
Milner za TAA na MU
Nie jestem jakimś hurraoptymistą, nie twierdzę że wygramy wszystko co się da, ale naprawdę bardzo daleko mi do płaczu, że ten sezon jest stracony.
Cześć z kibiców stała się przez to gruboskórna (najlepsza możliwa opcja), ale niestety z wielkim żalem większość z Was po prostu ma uraz. Nie jest to nic dziwnego, ale w życiu realnym takim osobom powinien pomagać specjalista od zaburzeń emocjonalnych.
Każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii, ale pamiętajcie ze za każda opinia stoicie Wy. Jeśli narzekasz, płaczesz, szukasz winnych a problemy rozwiązuje się tylko pieniędzmi (transferami) to prawdopobnie jesteś taki sam w życiu realnym. Każdy komentujący winien się zastanowić, czy naprawdę taka wizytówkę chce sobie wystawiać.
Brawo Liverpool, drużyna która nie ma nic do stracenia jest o wiele trudniejsza do gry niż niejedna z PL. (Mówię o zawziętosci)
Wijnaldum mówił, ze praktycznie nie trenują, taki sparing był potrzebny, chociażby na potrzeby treningu.