Boss: Chcemy powrócić na właściwie tory
Jürgen Klopp podkreślił palącą potrzebę, by Liverpool odbudował status drużyny „przeciwko której nikt nie chce grać”.
Mistrzowie Anglii zagrają w czwartkowy wieczór na wjeździe z Tottenhamem Hotspur, chcąc powrócić na zwycięską ścieżkę w Premier League. Klopp podczas przedmeczowej konferencji prasowej opisał swoją determinację, by tego dokonać.
- Tak wygląda piłka nożna. Musisz wypracować sobie odpowiednie sytuacje, podejmować dobre decyzje i tego typu rzeczy. Nie wiem ile to potrwa - odpowiedział menadżer, zapytany ile czasu zajmie jego napastnikom ponowne zdobycie bramki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii.
- Na tym świecie tracimy zaufanie i wiarę zdecydowanie zbyt szybko, w każdej sytuacji. Wszystko jest wspaniałe, albo wręcz przeciwnie, a dużo rzeczy zawsze znajduje się pomiędzy. Każdy z nas ma wobec siebie zobowiązania, tak to już jest. To nie znaczy, że chłopacy mogą grać jak chcą, nigdy tego nie robili i nigdy nie mieli na to pozwolenia.
- Widzę, że próbują, widzę, że pracują nad tym. Pracujemy jako drużyna, by znaleźć rozwiązania. Nie mówimy im „wszystko jest w porządku, tylko nie wykorzystujecie sytuacji”. To tak nie wygląda. To skomplikowana gra i to właśnie kocham w futbolu. Nigdy nie chodzi w nim o jedną osobę. To był jeden z głównych powodów dlaczego tak pokochałem piłkę jako dzieciak. Nie musiałem być doskonały, a i tak mogliśmy wygrywać mecze. O to w tym chodzi.
- Rozmawiamy o tych rzeczach, ponieważ oczywiste jest to, że jest różnica pomiędzy szalonym zdobywaniem goli, a nie zdobywaniem ich w ogóle. Chodzi o to, by nadal być drużyną, jaką chcemy być, a chcemy być takim zespołem, przeciwko któremu nikt nie będzie chciał grać.
- Myślę, że w tej chwili pewnym problemem jest przekonanie, że jeśli będziesz bronił głęboko przeciwko nam, to w pewnym momencie przydarzy się szansa na kontratak. Chcemy być drużyną, przeciwko której nikt nie chce grać i mamy szansę stać się takim właśnie zespołem jutro wieczorem, potem w niedzielę, następnie w środę i tak dalej.
- Zawsze chcieliśmy tacy być, ale nagle ludzie zaczęli mówić o nas jako najlepszej drużynie na świecie, którą nigdy nie byliśmy. To żaden problem. Mogliśmy pokonać najlepszą drużynę na świecie, nadal jesteśmy w stanie to zrobić. To dobra wiadomość, ale musimy to ponownie udowodnić na boisku i tak też zrobimy.
- Im więcej negatywnych opinii pojawia się na nasz temat, tym bardziej chcemy powrócić na właściwe tory. Taka jest sytuacja, w której się znaleźliśmy.
- Jeśli gralibyśmy teraz u siebie moglibyśmy powiedzieć, że kibice muszą wznieść się na wyżyny i stworzyć odpowiednią atmosferę. Problemem dla naszych kibiców jest to, że ich tam nie będzie. W każdym razie nie przeciwko Tottenhamowi, ani West Hamowi, bo gramy na wyjeździe, ale dla nas to też swego rodzaju szansa.
- Możemy być razem z naszymi fanami nawet w sytuacji, gdy nie ma ich z nami. Musimy po prostu stworzyć ponownie wspólnego ducha walki. To trudne, bo nie widzieliśmy się przez jakiś czas, zostaliśmy mistrzami, a wyniki i niektóre występy się pogorszyły. Zawsze było jasne, że to może się zdarzyć.
- Teraz możemy pokazać jak silni jesteśmy. Ja chce to zrobić, jeśli ktokolwiek chce pójść w moje ślady, zapraszam.
Komentarze (0)