Trent: Wszystko zagrało

Trent Alexander-Arnold nazwał występ Liverpoolu „niewiarygodnym”, po tym jak odnieśli wyjazdowe zwycięstwo 3-1 nad Tottenhamem Hotspur w czwartkowy wieczór.

Mistrzowie wrócili na zwycięską ścieżkę w Premier League w zdecydowanym stylu, gdy Trent Alexander-Arnold, Roberto Firmino i Sadio Mane wpisali się na listę strzelców w Londynie.

Alexander-Arnold strzelił drugą bramkę dla the Reds krótko po rozpoczęciu drugiej połowy, a następnie zaliczył znakomitą asystę przy bramce Mane.

Trent, czy był to występ na jaki czekaliście?

Koniec końców jesteśmy zespołem, który lubi dobrze grać, ale liczą się wyniki i my chcemy wygrywać. Nie byliśmy w stanie tego zrobić od 4 czy 5 meczów, więc dobrze było wszystko poukładać i zrobić to w taki sposób.

Co takiego miało miejsce dziś, czego nie było przez ostatnie kilka tygodni?

Myślę, że nasza intensywność. Staraliśmy się w kilku poprzednich meczach, ale nie strzelaliśmy, lecz dziś wszystko zagrało. Dobrze było to zrobić tu przeciwko ważnym rywalom i zawsze jest miło jak się wygrywa.

W kwestii twojej bramki, uderzyłeś całkiem ładnie…

Trochę zaryzykowałem, mając nadzieję, że bramkarz sparuje strzał. Tak się stało, a ja byłem tam, by to wcisnąć. Trochę minęło, od kiedy ostatnio zdobyłem gola i czułem się dobrze, że ponownie pojawiłem się na liście strzelców. Dobrze się tam czułem. Czułem się, jakbym wrócił do mojej najlepszej formy i byłem w stanie wpływać na grę tak, jak chciałem.

Menedżer mówił, że chciałby zrobić z was „zespół, z którym nikt nie chce się zmierzyć” i tak to dziś wyglądało…

Tak jest od kilku lat, że jesteśmy zespołem, przeciwko któremu nikt nie chce grać. Może przez kilka ostatnich tygodni to się trochę zmieniło. Myślę, że dzisiaj potwierdziliśmy, że sprawa jest zakończona i wyglądaliśmy jak zespół, przeciwko któremu nikt nie chce grać. Ukaraliśmy przeciwników za ich błędy oraz wykorzystaliśmy okazje i strzeliliśmy gole. To było rozczarowujące, że nie zaliczyliśmy czystego konta, ale koniec końców nie możemy być idealni.

Czy tym występem wysłaliście komunikat: „To jest nasz tytuł i chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, by go nie oddać”?

To była słaba seria wyników, na którą nie możemy sobie pozwolić, więc ważnym dla nas było, by tu przyjechać i osiągnąć dobry rezultat. Chcieliśmy tu przybyć i zgarnąć trzy punkty i byliśmy w stanie to zrobić, dzięki niewiarygodnemu występowi chłopaków.