Henderson: Zrobimy wszystko, aby poprawić sytuację

Jordan Henderson, kapitał Liverpool, złożył obietnicę, że drużyna będzie niestrudzenie pracowała nad powrotem na właściwe tory i odmianą złej passy.

Ekipa the Reds już wkrótce zmierzy się w Budapeszcie z RB Leipzig w ramach 1/8 finałów Ligi Mistrzów. Angielski zespół ma za sobą trzy ligowe porażki z rzędu. 

Biorąc pełną odpowiedzialność za ostatnie wyniki, zespół kierowany przez Jürgena Kloppa doskonale zdaje sobie sprawę jak ważny jest szybki powrót do dobrej dyspozycji. Mecz, który odbędzie się na Puskas Arena, może być świetną próbą wyjścia z kryzysu. 

Poniżej przedstawiamy Państwu opinie kapitana Liverpoolu, który spotkał się z dziennikarzami przed nadchodzącym starciem z drużyną z Bundesligi...

O tym jak duża odpowiedzialność względem ostatniej formy spoczywa na graczach...

Absolutnie całkowita. Wiem, że trener stara się nas ochraniać przed naciskami prasy jak tylko może, ale jako piłkarze wiemy, że to od nas zależy to czy będziemy potrafili zmienić sytuację, w której się znajdujemy. Ponosimy pełną odpowiedzialność z nasze występy i osiągane wyniki. To my musimy zadbać o to, żeby pracować wystarczająco ciężko, walczyć o odmianę losu, który w ostatnich tygodniach nie jest dla nas zbyt dobry. Mam nadzieję, że zaczniemy to robić już jutro. 

O tym czy mecz w Lidze Mistrzów może coś zmienić...

Myślę, że każde kolejne wyzwanie przynosi nowe możliwości. Musimy wyjść i rozegrać mecz przeciwko bardzo dobrej drużynie, musimy dać z siebie sto procent naszych możliwości, aby wyciągnąć cokolwiek z tego starcia. Wiemy, że to dla nas ważna chwila i ogromna okazja. Chcemy dać z siebie sto procent i po 90 minutach mieć pewność, że osiągnęliśmy dobry rezultat. 

O próbach odszukania stabilizacji w defensywnie, oraz jego roli w tym procesie...

Trudno jest znaleźć jakąkolwiek stabilność przy takiej ilości meczów. Nie mamy zbyt dużo sesji treningowych, a te w trakcie tygodnia i po meczach są zazwyczaj zbyt krótkie, aby dogłębnie popracować nad defensywnymi lub ofensywnymi schematami, tak jak mieliśmy w zwyczaju. Musimy jak najwięcej wyciągać z poszczególnych meczów. Przeżywamy trudny czas nie tylko w formacji defensywnej. Sądzę, że kryzys dotknął każdej płaszczyzny. Musimy nieustannie stawać się coraz lepsi, aby próbować poradzić sobie ze złą passą. 

O starciu z Leipzig...

Leipzig to fantastyczna ekipa, pełna świetnych zawodników, prowadzona przez bardzo dobrego trenera. Z pewnością można wyróżnić ich mecz przeciwko United. Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak dobrą są drużyną. My przeżywamy trudny okres, ale wciąż możemy wskazać na wiele pozytywnych aspektów z ostatnich występów. Musimy takie chwile przedłużyć do 90 minut. Jeżeli to nam się uda, będę miał pełne zaufanie, że możemy osiągnąć zadowalające rezultaty. Musimy jednak dać z siebie wszystko. 

O tym jak bardzo gracze są zawiedzeni obecnymi wynikami...

Tak, to trudna sytuacja także dlatego, że przez bardzo długi czas mieliśmy naprawdę wysokie standardy. Przegranie kilku meczów w tak krótkim odstępie czasu nie jest dla nas czymś normalnym. Musimy się do tego zaadaptować. Czuję jednak, że każdy z nas daje z siebie wszystko co może, gdy trenujemy lub gramy. Musimy dalej to robić, a także pochylić głowy i próbować wydostać się z tej sytuacji. Sądzę, że gdy już to nam się uda - i miejmy nadzieję, że to wydarzy się jak najszybciej - to będziemy jeszcze silniejszą drużyną. Myślę, że siła oraz pewność siebie często bierze się z przeciwności, z którymi się wspólnie zmagamy. Jesteśmy drużyną i jako drużyna staramy się pójść do przodu. Wyjdziemy z tego silniejsi. 

O wpływie Thiago Alcântary na zespół...

Thiago już od pierwszego dnia w klubie był świetny. Każdy wie jak dobrym jest zawodnikiem. To najwyższy poziom, dobrze mieć go u boku. Także poza boiskiem, to znakomity człowiek, od którego wiele można się nauczyć. Ma bardzo pozytywny wpływ na resztę drużyny. Zna Leipzig lepiej niż ktokolwiek z nas, z pewnością da nam sporo dobrych rad. Już się zadomowił. To fenomenalny zawodnik i mam nadzieję, że pokaże w naszej drużynie jeszcze więcej.