Klopp: Damy z siebie wszystko
Jürgen Klopp i jego gracze będą chcieli skumulować energię fanów, którzy będą wspierać Liverpool z daleka podczas środowego meczu przeciwko Realowi Madryt.
The Reds będą gościć Real na Anfield w nadziei na odwrócenie stanu rywalizacji i awans do półfinału Ligi Mistrzów po raz trzeci w ciągu czterech ostatnich sezonów. W pierwszym meczu Real wygrał 3:1.
Mecz oczywiście rozegra się za zamkniętymi drzwiami, ale Klopp ma nadzieję, że jego drużyna odtworzy intensywność z wcześniejszych wspaniałych europejskich wieczorów, kiedy niezwykle głośny tłum fanów niósł drużynę do niezapomnianych zwycięstw.
W swojej kolumnie w oficjalnym programie meczowym menadżer napisał:
- Gdy rozmawiałem z mediami po weekendzie, mówiłem, że będziemy musieli zagrać perfekcyjnie, żeby przejść dalej. Taka jest prawda. Jeśli mam być szczery, to niczego nie zmieniłoby, gdyby był remis czy nawet gdybyśmy prowadzili. Z tego powodu wynik nie jest dla nas czymś uciążliwym.
- Ta drużyna Realu Madryt ma w swoich szeregach jednych z najbardziej utalentowanych graczy w dzisiejszej piłce. To żadna niespodzianka, w końcu to Real Madryt. Dlatego aby pokonać taką drużynę zawsze musisz starać się zagrać perfekcyjne spotkanie.
- Nie zapominamy jednak jak dobrzy jesteśmy, jaki mamy talent. W naszej szatni dzieje się magia. Mamy charakter, który pozwala nam tworzyć takie wyjątkowe chwile. Mamy cały zestaw Liverpoolu.
- Jak dla mnie dzisiaj będzie miało miejsce starcie dwóch gigantów, na największej scenie. Czy to nie wspaniałe? Zaatakujmy więc. "Vamos" [do przodu], jak krzyczą niektórzy gracze przed pierwszym gwizdkiem.
- Mógłbym powiedzieć wątpiącym po pierwszym meczu, że "czynnik Anfield" jest tym, który doprowadził do tego starcia. Skupimy się na "sile Anfield" i sprawdzimy, czy wciąż działa pomimo pustych trybun.
- Nie ma wątpliwości, że pełny stadion byłby dla nas bardzo ważny dzisiaj. Gdy myślę o tych wyjątkowych wieczorach, które tu przeżyliśmy to nasuwa mi się słowo "jedność". Te noce pokazywały jaka wspólna siła stoi za tym klubem. Fani i piłkarz idący ramię w ramię by stworzyć wspomnienia na całe życie.
- Dzisiaj nie będziemy mogli doświadczyć razem tej bliskości. To prawda, że nie będzie nam dzisiaj towarzyszył hałas i kolory, które malują te wspaniałe obrazki z europejskich wieczorów. Wciąż jednak wierzę, że to może być wspólne doświadczenie, jeśli tylko będziemy chcieli takie uczynić.
- Moim zadaniem i zadaniem chłopaków jest skumulowanie waszej energii, pomimo wymuszonego dystansu. Wiemy, że wciąż tam jest i możemy jej użyć. To oczywiście dużo trudniejsze, ale czy kiedykolwiek szliśmy na łatwiznę?
- Nie wierzę w obietnice dotyczące wyników, ale mogę powiedzieć z całą pewnością, że wyjdziemy na boisko by walczyć dla naszych kibiców, jak gdyby byli z nami na Trybunie Głównej, na Anfield Road, na Trybunie Sir Kenny'ego Dalglisha i na The Kop. To jest nasze zobowiązanie.
- Zobaczymy czy to wystarczy by przejść dalej, ale damy z siebie wszystko. Postaramy się zagrać perfekcyjnie.
Komentarze (11)
Brawo Jurgen, zmotywuj ich bo potrafisz, jedziemy z tym jutro!
C’mon Lfc!
YNWA!
Oby Mane nie zagrał od pierwszych minut. Liczę na Firo, Salaha i Jotę. Shaq po przerwie.
Ja napisze od sibie ze Bayern ma tak samo ciężkie zadanie jak my albo i cięższe co do awansu, musza tak jak my strzelić minimum dwie bramki nie tracąc żadnej i grają na wyjeździe, fakt ze bez kibiców ale jednak co swój teren to swój teren, poczucie bycia w domu itp.
Ja stawiam wygrana Bayernu ale czy dającą awans, tego nie jestem w stanie napisać
DO BOJU!
Dzisiaj chciałbym zobaczyć skład: Alisson - Milner - Nat - Kabak - Robertson - TAA - Fabinho - Thiago/Wijnaldum - Salah - Firmino - Jota
Jakkolwiek jednak by nie wyszli, niechaj wyjdą po zwycięstwo! YNWA!!