Klopp: Kelleher wystąpi w finale Pucharu Ligi
Caoimhín Kelleher rozpocznie finał Carabao Cup w pierwszym składzie, potwierdził Jürgen Klopp.
23-latek jest wyznaczonym bramkarzem Liverpoolu na ten puchar. Utrzymał czyste konto pomagając swojej drużynie pokonać Arsenal 2-0 w czwartkowym decydującym starciu półfinałowym na Emirates Stadium.
Jednak, Kelleher opuścił pierwszy półfinał po tym, jak Klopp zdecydował o konieczności gry bramkarza numer 1 - Alissona Beckera, po jego przerwie w grze wymuszonej przez Covid-19.
Menedżer został w piątek zapytany czy reprezentant Irlandii, Kelleher, zachowa swoje miejsce w lutowym finałowym meczu przeciwko Chelsea.
- Caoimhín zagra, jeśli będzie dostępny - odpowiedział Klopp.
Zapytany o wytłumaczenie swojej decyzji, Klopp opowiedział: - Jako menadżer musisz oczywiście rozważyć różne rzeczy… Uważamy Caoimhína za fantastycznego bramkarza, nie tylko dobrego, lecz świetnego golkipera i chcemy go z nami zatrzymać.
- Żeby go zatrzymać musimy być pewni kilku rzeczy; różne mecze, w których zagra, przed sezonem myślisz o tym, mówisz o tym i zawsze chodzi oczywiście o granie. Jeśli nie grałby na poziomie, na którym grał podczas swoich występów, może widziałbym to inaczej, ale on pokazuje, że zasługuje na zaufanie i wiarę, którą go darzymy. Tak wygląda sytuacja.
- Właściwie jestem trochę zdziwiony tym pytaniem. Może nie „zdziwiony”, ale nie myślałem o tym zbyt mocno, więc może teraz to zrobię. Moje zdanie na ten moment jest takie, że Caoimhín zagra. Zobaczymy, co się wydarzy, ale nie widzę żadnych przeciwwskazań, ponieważ bądźmy szczerzy - Caoimhín na to zasługuje. Doprowadził drużynę do tego etapu.
- W zeszłym tygodniu, przed meczem z Arsenalem, miałem poczucie, że muszę wyjaśnić Caoimhínowi dlaczego nie zagra. Zazwyczaj tego nie robię, nie tłumaczę mu, dlaczego nie gra w meczach Premier League, ale to jego rozgrywki i myślałem, że Ali potrzebuje tego meczu przez brak rytmu meczowego po Covidzie i wszystkich tych rzeczach.
- Bardzo mi się podobało, że Caoimhín nie powiedział „No tak, rozumiem”, tylko „Co, dlaczego?” więc rozwija się pod każdym względem i to dobrze, to świetnie. To jest dokładnie taki bramkarz, jakiego chcieliśmy.
- Mówiłem już wcześniej, że to projekt Johna Achterberga. Muszę to mówić, bo nie wszyscy w klubie myśleli “Caoimhín Kelleher będzie tym następnym.” Jedna osoba tak myślała i był to John.
- To bramkarz, który byłby drogi, jeśli chciałbyś go kupić. Więc teraz mamy najlepszego bramkarza na świecie i naprawdę bardzo dobrego. To dobra sytuacja.
Klopp został zapytany o Trenta Alexandra-Arnolda oraz Fabinho podczas drugiej części piątkowej konferencji prasowej.
O tym, czy Trent Alexander-Arnold jest wyjątkowym zawodnikiem w światowej piłce…
- Nie znam nikogo takiego jak Trent, prawego obrońcy, który jest tak zdecydowany i kreatywny. Ale wczoraj w drodze do domu w autokarze włączony był telewizor i słyszałem, jak ludzie mówili coś czego nie lubię - “Tak, defensywnie nie jest najlepszy, ale w ofensywnie jest bardzo kreatywny.” Szczerze, myślę, że wczoraj grał wybitnie dobrze w defensywie. Martinelli, będziemy o tym piłkarzu mówić w przyszłości - jeśli będą omijać go poważne kontuzje, będzie miał świetną karierę. Jest naprawdę dobry i to, co Trent zrobił przy nim, zajął go obroną i to gdzie się pojawiał… zestaw umiejętności Trenta jest niesamowity.
- Nie chodzi o to, że codziennie wszystko mu się udaje. Są obszary, w których może i musi zrobić postęp; pracujemy nad tym i nie przestanę mu o tym mówić! Ten ten zestaw umiejętności jest bardzo interesujący, muszę powiedzieć. Nie wiem jakie to będzie mieć odniesienie w historii, nadal ma jakieś 15 lat gry przed sobą, żeby tworzyć szanse, zdobywać bramki, uczyć się i robić postępy. Ale tak, powiedziałbym, że ostatnie pięć lat było dobrym początkiem jego kariery.
O tym, czy zostało przeoczone jak bardzo zmiana Fabinho ze środka pomocy wpłynęła na drużynę w zeszłym sezonie…
- Nie przez nas! Nie wiem, co widzieliście i “przeoczyliście” czy cokolwiek… Musieliśmy grać z Hendo i Fabinho jako środkowymi obrońcami i to jest oczywiście nie tak, jak powinno być. Myślę, że poradzili sobie świetnie i graliśmy naprawdę dobre mecze z nimi, ale oczywiście kosztowało nas to naszą stabilność, a nie można wygrywać meczów piłki nożnej bez stabilności - jest to niemożliwe. Możesz wygrać jeden mecz, możesz wygrać każdy mecz, bo ta druga drużyna strzeliła w słupek i poprzeczkę 20 razy i wtedy możesz wygrać, ale to nie ma nic wspólnego z tobą, po prostu tamci nie mieli szczęścia. Jeśli chcesz wygrać, bo jesteś tą lepszą drużyną, potrzebujesz stabilności, której my nie mieliśmy, nie mogliśmy mieć i tak wygląda ta sytuacja.
- Widzieliście wczoraj jak dobry jest Fabinho. Nie jest maszyną, bo nie każdy mecz grał na tym samym poziomie, jak dwa ostatnie i ten przeciwko Chelsea. Wszyscy jesteśmy ludźmi, ale jakość jego gry jest niewiarygodna. Jeśli jest w najlepszej formie i na środku boiska, jest to bardzo pomocne, bo możesz wtedy myśleć o innych rzeczach. Możesz ustawić swoją obronę w kompletnie inny sposób, bo możesz polegać na innych rzeczach. Jeśli nie masz tej pewności, musisz ustawić defensywę kompletnie inaczej, ale teraz musimy myśleć nieszablonowo, bo normalnie nie robimy tego w ten sposób, a teraz wszystko musi się zmienić, bo go tu nie ma. Na to potrzeba czasu, którego nie mamy w Premier League. To był nasz problem w zeszłym roku, ale nie, nie przeoczyliśmy go. Jeśli wy go przeoczyliście, to nie wiem.
Komentarze (25)
To są rozgrywki Caju i na ten występ w finale solidnie zapracował.
Ale sytuacja z Kariusem pokazuje że można bardzo łatwo zabić swoją karierę, także ten mecz nam pokaże czy chłopak ma kwity na dużą piłkę czy nie, najmłodszy już nie jest wiec jest to czas sprawdzania.
Ja w niego wierzę i bardzo go lubię, umiejętności posiada oby tylko były pokryte twardą psychiką bo to jednak takie spotkania, najlepiej pokazuje oblicza zawodników
Kelleher jest jednym z naszych najbardziej obiecujących młodych graczy, a na pewno spośród bramkarzy. Potrzebujemy go, jest obecnie pierwszym zmiennikiem Alissona i prawdopodobnie w perspektywie jest szykowany na jego następcę. Aby jednak to nastąpiło, konieczne są 2 rzeczy.
Po pierwsze musimy go zatrzymać w klubie. Jak nie będzie grał to odejdzie a gdzie ma grać jeśli nie w Carabao? Odebranie mu tego finału na pewno byłoby dla niego mocnym negatywnym sygnałem.
Po drugie, musimy wiedzieć czy faktycznie jest on wystarczająco dobry dla nas. A żeby tego się dowiedzieć musimy dać mu zagrać w meczu o dużą stawkę, żeby zobaczyć czy udźwignie to psychicznie. Karius nie uniósł finału LM i przegraliśmy puchar, ale przynajmniej był to impuls dzięki któremu kupiliśmy Beckera.
Moim zdaniem słuszna decyzja, często jest krytyka że młodzi zawodnicy nie dostają u nas szans, no to Caju właśnie dostaje. Oby ją wykorzystał.