James Norris: Jestem tutaj, aby zaimponować
James Norris jest zaszczycony swoją obecnością na przedsezonowym tournée Liverpoolu w Azji i wyraził swoją determinację, aby wywrzeć niezapomniane wrażenie na sztabie trenerskim.
19-letni Scouser jest częścią podróżującego składu The Reds, który przybył do Bangkoku w niedzielę przed wtorkowym towarzyskim meczem z Manchesterem United.
Norris jest zaskoczony wsparciem, jakie otrzymał w stolicy Tajlandii i chce, aby była to kluczowa podróż w jego karierze, z przyciągającymi wzrok występami w meczach i treningach.
W rozmowie z oficjalnym portalem klubu powiedział: - Moja rodzina jest bardzo dumna. Kiedy byłem małym chłopcem, bardzo o tym marzyli, ja sam również, więc obecność tutaj to wspaniałe przeżycie.
- Wsparcie, które otrzymaliśmy od razu po wylądowaniu było niewiarygodne. Szczególnie w hotelu, wydaje się, że cały czas czekają na nas tysiące ludzi. To nieprawdopodobne.
Norris mówił o swoich celach podczas trasy: - Po prostu wyciągnąć z tego wszystko, pokazać trenerowi, co mogę zrobić i nauczyć się nowych rzeczy. Mamy wspaniałe wzorce do naśladowania. To właśnie po to tu jestem, aby się uczyć.
- Jestem tutaj, aby zaimponować, właśnie po to. Mam nadzieję, że trener cieszy się widząc postępy i [dzięki temu] po powrocie dostanę szansę gry.
Norris gościł w składzie Jürgena Kloppa w zeszłym sezonie, debiutując na Anfield w meczu FA Cup z Shrewsbury Town, czy będąc w składzie na San Siro w meczu Ligi Mistrzów z AC Milan.
Te doświadczenia oraz wsparcie udzielone przez absolwenta Akademii, Curtisa Jonesa, pomogły tego lata lewemu obrońcy poczuć się pewniej w środowisku pierwszej drużyny.
- To chwile, których nigdy się nie zapomina - powiedział Norris. - Dla młodego chłopaka zdobycie takiego doświadczenia, szczególnie na San Siro, widok tylu kibiców był niewiarygodny. Mam nadzieję, że teraz możemy się na tym opierać i dostanę więcej podobnych szans.
- To wciąż jest dość onieśmielające, ale fakt, że znam już kilka osób i widzę coraz więcej znajomych twarzy, sprawia, że wszystko jest trochę łatwiejsze, więc mogę porozmawiać z większą ilością osób. To trochę łagodzi presję.
- Prawdę mówiąc, Curtis świetnie poradził sobie wśród młodszych chłopaków. Naprawdę pomógł nam się zadomowić.
- Myślę, że stał się łącznikiem między starszymi i młodszymi chłopakami, bo sam jest gdzieś po środku, prawda? Spisał się świetnie.
Komentarze (1)