Diogo Jota: Stać nas na więcej
Podczas wtorkowej konferencji, Diogo Jota wypowiedział się na temat aktualnej formy Liverpoolu, ich występach w Champions League, a także o swojej roli w zespole.
Reprezentant Portugalii udzielił wywiadu przed spotkaniem The Reds z Rangers, które odbędzie się na stadionie Ibrox w środowy wieczór.
Czy liczy na to, że drużyna wróci do formy?
Wiem, że stać nas na więcej, chcemy to pokazywać. Kiedy jednak wspomina się poprzednie spotkania, to można poczuć, że czasem mieliśmy po prostu pecha, tak jak z Arsenalem. Jednak to już przeszłość. Musimy zmienić nasze nastawienie, szczególnie, że czeka nas ważny mecz w Lidze Mistrzów. Koniecznie musimy się postarać i kompletnie skupić na osiągnięciu dobrego wyniku.
Czy Liverpool odpadł już z wyścigu o tytuł?
Ciężko mi to stwierdzić. W zeszłym sezonie również byliśmy daleko za liderem. Wiem, że sytuacja nie jest podobna, ale potrafiliśmy odrobić chociaż część straty. Cały czas mamy wiele spotkań do rozegrania. Na ten moment nie wygląda to optymistycznie, jednak nic nie jest przesądzone. W Lidze Mistrzów mamy dobrą pozycję, którą jutro możemy jeszcze poprawić.
Czy wierzy w swoich kolegów z drużyny?
Tak, to cały czas początek sezonu. Wciąż nie graliśmy w żadnym z krajowych pucharów. W Champions League dobrze nam idzie. Jesteśmy rozczarowani naszymi występami w Premier League, jednak to ciągle pierwsza faza sezonu, a przede nami wiele spotkań. Każdy wie, że ten sezon będzie inny z powodu Mistrzostw Świata. Mamy jeszcze kilka tygodni na poprawienie naszej pozycji przed powrotem do gry w grudniu.
Czy widzi siebie po lewej stronie boiska?
Jestem gotowy, aby tam grać, a także aby występować na każdej pozycji, jaką tylko zażyczy sobie trener. Jestem napastnikiem, ale potrafię też grać jako skrzydłowy czy rozgrywający i dam z siebie wszystko, kiedy tylko będę mógł. Jeśli takie jest życzenie trenera, to będę tam występował.
Czy odnalazł się w roli rozgrywającego w ostatnich meczach?
Nie do końca była to rola rozgrywającego, ale grałem obok Darwina, bardziej jako podwieszony napastnik. To inny styl grania, ale tak jak mówiłem, zawsze będę dawał z siebie wszystko. Ostatnio udało nam się zwyciężyć z Rangers, potem z Arsenalem nie było już tak dobrze, jednak jutro mamy okazję na kolejne zwycięstwo.
Czy ofensywne nastawienie Rangers może pomóc mu, jako napastnikowi?
Rozumiem o co chodzi, ale szczerze mówiąc nie zakładam w jakim ustawieniu wyjdą na boisko. Nie wiem, jak będą starali się grać. Wiemy, z jakiej strony pokazali się ostatnio i co prawdodpobnie będą chcieli zmienić, jednak musimy po prostu być gotowi na to co się wydarzy. Tym razem gramy w Glasgow, czeka nas wymagające spotkanie. Nie możemy się doczekać.
Czy założył sobie zdobycie określonej ilości bramek i asyst w aktualnym sezonie?
Nie jestem tego typu piłkarzem, nie chcę tego robić. Cały czas chcę się rozwijać, nieważne na jakiej pozycji gram. Wszystko ma wpływ na grę. Wiem, że chcę być zaangażowanym w jak największa ilość sytuacji ofensywnych, a każdy mecz to taka okazja. Będę gotowy.
Co uważa o Darwinie i czego jeszcze możemy się po nim spodziewać?
Wydaje mi się, że na wszystko w życiu potrzeba czasu. Darwin bardzo dobrze zaczął aktualny sezon i ludzie pomyśleli, że prawdopodobnie już nie musi się adaptować, jednak wydaje mi się, że po kilku następnych spotkaniach pokaże na co go stać. Na treningach widzimy ogromne umiejętności, które prezentował już w poprzednim sezonie. Mimo, że Darwin nie rozegrał kilku spotkań, to udało mu się już trafić do siatki. Wydaje mi się, że coraz lepiej odnajduje się na boisku, a reszta drużyny łatwiej się z nim rozumie. Na pewno będzie coraz lepiej, może już jutro będziecie tego świadkami.
Komentarze (5)
Jak tylko Klopp dostaje w swoje ręce zmienników to z nich korzysta.
Bobby miał de facto status legendy i jest z pewnością jednym z najbardziej lubianych graczy Kloppa, a Jota posadził go de facto w kilka tygodni. Tylko kontuzja Joty, nierozgarniętość Nuneza i fakt, że Bobby jest w świetnej formie: spowodowała, ze zaczął grać.
Diaz przyszedł do nas i pierwsze co to wskoczył do pierwszego składu, a Mane został przesunięty.
Pytam się o jakich nieusuwalnych ulubieńcach mowa?
Salah nie ma nikogo kogo można za niego dać, Trent tak samo. Flaco tak samo.
Jedynie pretensje można mieć o sytuację z Robbo i Milnerem, ale jak widać Tsimikas to nie jest żaden zmiennik i jakaś alternatywa.