Oficjalnie: Diogo Jota nie pojedzie na Mundial
Diogo Jota przez dłuższy czas będzie wykluczony z gry z powodu kontuzji mięśnia łydki, której nabawił się w niedzielnym meczu z Manchesterem City, co wyklucza go także ze zbliżających się mistrzostw świata, na które miał jechać z reprezentacją Portugalii.
Napastnik został zniesiony z boiska na noszach w doliczonym czasie wygranego 1:0 spotkania na Anfield, a teraz ominie go osiem meczów Liverpoolu przed listopadową przerwą oraz udział w turnieju w Katarze.
Jota mimo wszystko nie będzie musiał przejść operacji.
- To naprawdę nie jest dobra wiadomość jeśli chodzi o Diogo. Tak, przegapi mundial. To dość poważny uraz mięśnia łydki, a teraz zaczyna się proces rekonwalescencji. Tak to wygląda - powiedział Jürgen Klopp podczas wtorkowej konferencji prasowej.
- To pierwsza diagnoza, która była dość jednoznaczna, a pozostałe informacje poznamy w ciągu najbliższych kilku dni.
- To bardzo smutna wiadomość dla Diogo i oczywiście dla nas i dla Portugalii.
- Będzie to miało na nas wielki wpływ. Możemy tak powiedzieć, bo nie będzie go z nami przez dłuższy czas, mowa tutaj o miesiącach.
- Zobaczymy ile czasu to zajmie. Nie chcę podawać daty, ponieważ zawsze mam nadzieję, że w czasie rehabilitacji nastąpią bardzo pozytywne zmiany, a sam okres rekonwalescencji nie będzie trwał długo.
Uraz ten jest drugim, jakiego doznał Jota w kampanii 2022/23. Opuścił on już pierwsze tygodnie sezonu z powodu dolegliwości związanych z mięśniami uda.
- To Diogo i radzi sobie z tym zaskakująco dobrze. Jest niezwykle inteligentnym facetem i bardzo refleksyjnym - powiedział Klopp zapytany o to, jak napastnik zareagował na te wieści.
- Kiedy rozmawiałem z nim chwilę, miałem wrażenie, że już kiedy znosili go z boiska wiedział co się szykuje. Kiedy minęliśmy się po meczu, wyjaśnił co się stało. Myślę, że w tym momencie już wiedział, że to poważna sprawa i że może mieć duży wpływ na jego marzenia o mistrzostwach świata.
Komentarze (11)