Ramsay: Jestem w pełni gotowy
Calvin Ramsay nie może zaliczyć początku przygody na Anfield do udanych. Szybko po transferze ze szkockiej Premiership doznał kontuzji, która wykluczyła go na kilka miesięcy z gry i treningów.
Teraz uporał się z kontuzją i jest gotów dalej się rozwijać. Poniżej prezentujemy wywiad, którego udzielił oficjalnej stronie klubu.
O pierwszych dniach na boisku treningowym:
- Było dobrze. Przybyłem już kilka dni wcześniej i trenowałem. Było gorąco, ale w porządku. Te 12-13 dni intensywnych treningów dobrze zrobi wszystkim chłopakom po tej przerwie, zwłaszcza mam nadzieję, że pomoże to mi, gdyż ominął mnie okres przygotowawczy. Teraz mam swój własny okres przygotowawczy, z którego korzystam i cieszę się dobrą pogodą.
O tym jak frustrująca była kontuzja, którą odniósł tuż po transferze:
- Była dla mnie bardzo frustrująca. To był dla mnie ważny moment, dopiero co zostałem sprowadzony przez klub. Chciałem jak najszybciej zacząć treningi i grać. Lekarze stwierdzili jednak, że mam zbyt przeciążone plecy i nie była to najlepsza wiadomość. Przez kilka miesięcy byłem poza grą, ale codziennie ćwiczyłem na siłowni, żeby wrócić tak szybko jak to możliwe. Cieszę się, że wróciłem do treningów. Mam nadzieję dostać kilka minut od managera.
O tym czy ustawił sobie jakiś cel na tym obozie treningowym:
- Niezupełnie. Staram się prezentować najlepiej jak potrafię, ciężko trenuję każdego dnia i przede wszystkim próbuję zaimponować managerowi. Mamy przed sobą kilka sparingów, jak z Lyonem czy Milanem. Jeśli dostanę w nich trochę czasu to z pewnością pomoże mi to w złapaniu rytmu.
O swoim debiucie w Liverpoolu przeciwko Napoli w Lidze Mistrzów:
- To niesamowite uczucie. Każdy nastolatek chce grać w tych rozgrywkach. Jestem szczęśliwy, że udało mi się zadebiutować w tych rozgrywkach. Moja rodzina była na trybunach, to było dla mnie wyjątkowe uczucie.
O tym czy wypatruje debiutu w Premier League:
- Tak, mam nadzieję, że uda mi się spełnić również ten cel niebawem. Muszę dalej ciężko na to pracować. Chcę pokazać na boiskach w Anglii co potrafię.
O debiucie w reprezentacji Szkocji:
- Byłem zachwycony. Dorastałem w Szkocji i jako dzieciak byłem kilka razy na meczach reprezentacji. Reprezentować ten kraj na boisku to coś wyjątkowego. Ponownie moja rodzina przyleciała obejrzeć jak wchodzę na boisko. Liczyłem, że trener da mi chociaż 10 minut, a tymczasem wszedłem już w przerwie meczu!
O wpływie jaki ma na niego jego kolega z reprezentacji i również boczny obrońca, Andy Robertson:
- On jest wspaniały. Również jest ze Szkocji i gdy przybyłem do klubu udzielał mi dużo rad, co mogę poprawić, żeby stać się lepszym piłkarzem. Cieszę się, że mogę czerpać z takiej skarbnicy wiedzy.
O tym jak zamierza wykorzystać obóz treningowy do wywalczenia sobie miejsca w składzie the Reds:
- Oczywiście teraz muszę ciężko pracować i liczę, że dostanę trochę czasu w meczach towarzyskich. Potem powrót do Anglii i znowu ciężka praca. Jak będę wystarczająco dobry to trener da mi też trochę minut w meczach o punkty.
Komentarze (0)