Klopp: Chcemy gonić resztę stawki
Jürgen Klopp wyjaśnił, jakie pozytywy i lekcje jego zespół może wyciągnąć z niedzielnej porażki 1:3 z Olympique Lyon.
The Reds w swoim pierwszym meczu w ramach Dubai Super Cup, który został rozegrany na Al-Maktoum Stadium przegrali z ekipą z Ligue 1, Francuzi zdobyli też dodatkowy punkt za wygraną 5:3 w serii rzutów karnych, która została rozegrana bezpośrednio po ostatnim gwizdku.
Fabio Carvalho wyprowadził zespół Kloppa na prowadzenie w pierwszej minucie, później Mohamed Salah nie zamienił rzutu karnego na bramkę, a tuż przed przerwą wynik wyrównał Alexandre Lacazette.
W połowie drugiej odsłony gry gola strzelił Bradley Barcola i Lyon wyszedł na prowadzenie, a siedem minut przed końcem spotkania wynik ustalił Alexandre Lacazette.
Poniżej prezentujemy zapis wypowiedzi Kloppa z pomeczowej konferencji prasowej...
O wyjeździe do Dubaju i meczach towarzyskich...
Dobrze, bardzo dobrze... Wszystkie udogodnienia są świetne, jesteśmy bardzo wdzięczni Księciu za okazję do trenowania w tym miejscu. To fantastyczny obiekt - hotel jest na najwyższym poziomie, pogoda jest genialna. Wszystko jest świetne, może poza dzisiejszym wynikiem i niektórymi elementami naszego występu. Jak dotąd bardzo cieszymy się tym wyjazdem. Zostaniemy tu jeszcze kilka dni, przed nami kolejne spotkanie, wszystko jest w porządku.
O tym, czy zawodnicy biorący udział w Mistrzostwach Świata dołączą do składu...
Nie, jeszcze nie. Darwin Núñez dołączy do nas jutro, a reszta... Każdy uczestnik Mundialu dostaje tydzień wolnego, żeby zresetować ciało i umysł. Później szybko czeka nas mecz, 22 grudnia zagramy z Manchesterem City w Pucharze Ligi. Nie będzie to łatwe, ale jest jak jest.
O swojej opinii na temat przerwy na Mundial...
Dużo o tym rozmawialiśmy. Moim zdaniem to fajna sprawa, miałem 3 tygodnie urlopu, teraz trenujemy - przede wszystkim to była przerwa dla piłkarzy. Finał [Mistrzostw Świata] odbędzie się 18 grudnia, a już 22 grudnia zagramy pierwszy mecz po przerwie - okej, to rozgrywki pucharowe - później mamy spotkania 26 grudnia, 30 grudnia, 2 stycznia, potem 5 czy 6 stycznia. Kalendarz jest bardzo napięty. Tak już jest, dla mnie to nie jest problem - to nigdy nie był problem.
O porażce z Lyonem...
Bardzo dobrze rozpoczęliśmy ten mecz, podobało mi się bardzo dużo fragmentów pierwszej połowy. Widziałem na boisku to, nad czym aktualnie pracujemy w trakcie treningów. Byliśmy agresywni, graliśmy dobrze, zawodnicy dobrze rozumieli się na boisku, mieliśmy szansę podwyższyć prowadzenie, a później straciliśmy gola przez nieporozumienie między Robbo i Caoimhinem. To nie było super, ale jak widać się zdarza. W drugiej połowie przeprowadziliśmy bardzo dużo zmian, po sesjach treningowych doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że wszyscy są przygotowani na góra 60 minut gry. Druga jedenastka była bardzo młoda i już mniej zorganizowana. Ujmę to w ten sposób, kiedy traciliśmy piłkę, to momentalnie znajdowała się ona przed naszą bramką. Każda utrata posiadania przeradzała się w kontratak i okazję na gola, oczywiście to nie powinno tak wyglądać, ale wykorzystamy to jako lekcję i wyciągniemy z niej wnioski.
O powrocie Joëla Matipa do gry...
To bardzo ważne, absolutnie. Na treningach może brać już udział we wszystkich zajęciach. W trakcie jednej sesji dostaliśmy informację, że powinien odpocząć, ale to nie wyszło od niego, tylko od lekarzy, więc tak też zrobiliśmy. Poza tym brał udział we wszystkich zajęciach. Dzisiaj wyglądał dobrze, dostaliśmy zielone światło na jego występ przez 45 minut. Zastosowaliśmy się do tego zalecenia. Było dobrze. Naby rozegrał swoje pierwsze 30 minut od dłuższego czasu. To bardzo pomocne, chodzi o ważną pozycję, ważnego zawodnika, dlatego mogliśmy dać mu tylko 30 minut na boisku. W nastepny piątek z AC Milanem prawdopodobnie będą mogli zagrać nieco dłużej.
O tym, czy przesłanie ze sztabu trenerskiego do zawodników jest takie, żeby wznowić sezon jak najlepiej...
Taki jest plan... Chcemy gonić resztę stawki. Chcemy być gotowi jak najszybciej. Dlatego musimy wykorzystać tę przerwę, musimy trenować, przyzwyczaić na nowo chłopaków do intensywności w trakcie sesji, dlatego też byłem bardzo zadowolony z wielu fragmentów w pierwszej połowie meczu. Widać było, że na sto procent zmierzamy we właściwym kierunku. Nie zawsze było tak w trakcie letnich przygotowań, ale dzisiaj rozegraliśmy spotkanie i zobaczyłem sporo rzeczy, które chciałem zobaczyć. Jestem nastawiony pozytywnie, ale będziemy się mierzyć z trudnymi przeciwnikami. Rozpoczniemy z Manchesterem City, a później zagramy z Aston Villą, która ma nowego menedżera. Na pewno będą naładowani energią, to jest jasne, wiemy o tym, ale jeszcze raz powtórzę, że chcemy być zespołem, przeciwko któremu gra się najtrudniej, a to zależy już tylko od nas.
Komentarze (5)