Klopp: Mogliśmy zagrać dużo lepiej
Oto streszczenie wypowiedzi Kloppa na pomeczowej konferencji prasowej po wygranym meczu z Leicester City.
O ocenie występu...
Rezultat nas oczywiście bardzo cieszy, ale każdy kto widział ten mecz wie, że to nie był dobry występ. Strata gola w pierwszych minutach meczu i to przy wykopie od bramki rywala, nie przypominam sobie zbyt wielu takich bramek szczerze mówiąc... Po prostu nie dojechaliśmy na tamten moment na czas i to trzykrotnie, co wykorzystał Dewsbury-Hall.
Ponadto, często traciliśmy piłkę w złych momentach, co wynikało głównie z naszej niedokładności. Później mieliśmy kilka swoich momentów i zaczęliśmy zmuszać ich do błędów, zdobyliśmy nieuznanego gola, a potem padły te dwa samobóje. Drugi gol był wyśmienity, trochę szkoda, że Darwin trafił w słupek, ale z perspektywy Leicester jeszcze bardziej szkoda, że to skończyło się drugim samobójczym trafieniem.
W drugiej połowie wiedzieliśmy, że będziemy musieli zagrać lepiej i zagraliśmy. Graliśmy wyżej, bardziej agresywnie, ale oni wciąż mieli swoje momenty, zagrali naprawdę dobry mecz. Mieliśmy sporo świetnych sytuacji, które powinny były zamknąć mecz, ale nie wykorzystaliśmy żadnej z nich...
Jestem zadowolony z wyniku i faktu, że walczyliśmy, ale mogliśmy zagrać dużo lepiej.
O występie Trenta...
Świetny mecz i to nie po raz pierwszy. Trent wspaniale radził sobie z Harveyem Barnesem. Mieliśmy dziś kilka dobrych występów indywidualnych, które finalnie zadecydowały o wyniku.
Teraz mamy tylko dwa dni, nie wiem kto będzie w stanie zagrać, ale Brentford jest w tej samej sytuacji. Są w bardzo dobrym momencie. Widziałem znaczące momenty z meczu z Tottenhamem i wyglądało to dobrze. Miewaliśmy już z nimi problemy, więc musimy być pewni, że jesteśmy na nich gotowi.
O urazach Robbo i Harveya...
Co śmieszne, Harvey przed meczem lekko kontuzjował Robertsona w grze rozgrzewkowej uderzając go kolanem w biodro. Robbo złapał w tym meczu skurcz, a Harvey został kopnięty w kostkę, która jest stłuczona. Wydaje mi się, że żaden z nich nie odniósł poważnego urazu.
O tym, czy współczuje Faesowi dwóch samobójczych trafień...
Tak, zdarzyło mi się to raz w karierze. Mój zawodnik strzelił dwa swojaki. Naprawdę mu współczuję, bo miał sporo pecha. Pierwszy z nich... czy można w ogóle mieć więcej pecha? A drugi... jeśli kiedykolwiek grałeś w piłkę i wiesz, że kiedy w takich sytuacjach lecisz na pełnej prędkości w kierunku bramki, w której zaraz spodziewasz się zobaczyć piłkę, to możesz mieć za mało czasu na reakcję, jeśli odbije się od słupka i nie wpadnie. To się zdarza. Mam nadzieję, że chłopak sobie poradzi i dostanie w tej sytuacji wsparcie od Rodgersa, aby jak najszybciej iść dalej.
Komentarze (7)