Klopp: Dobry występ i ważne zwycięstwo
Jürgen Klopp pochwalił zespół za "ważne" kolektywne zwycięstwo 2:0, odniesione przez Liverpool przeciwko ekipie Wolves.
The Reds w środowym starciu na Anfield zapewnili sobie trzy punkty w Premier League dzięki trafieniom Virgila van Dijka oraz Mo Salaha w drugiej połowie meczu. Bramki padły po wcześniejszym nieuznanym golu Darwina Núñeza.
Liverpool plasuje się obecnie na szóstym miejscu miejscu w tabeli, notując przy okazji czwarte czyste konto z rzędu w rozgrywkach ligowych.
Przedstawiamy Państwu zapis pomeczowej wypowiedzi Kloppa z konferencji prasowej...
O tym czy jest zadowolny z walki drużyny po niesłusznie anulowanym golu przy wyniku 0:0...
O tak, zdecydowanie. Myślę sobie, że cała historia tego meczu jest dla nas ważna i musimy ją przyjąć. Zrobiliśmy dużo dobrych rzeczy w pierwszej połowie, graliśmy tak, jak musieliśmy grać. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu klarownych sytuacji, a najlepszą z nich była chyba główka Harveya, której niestety nie wykorzystał. W pierwszej połowie było kilka takich minut, w których wyglądaliśmy jakbyśmy się nieco śpieszyli. Wynikało to z tego, że nic konkretnego się nie wydarzyło. Uspokoiliśmy się, znaleźliśmy piłkarską cierpliwość i graliśmy w odpowiedni sposób.
W drugiej połowie, po nieuznanym trafieniu, zaczęliśmy tworzyć większą presję. Kierunek był dobry, stworzyliśmy parę naprawdę dobrych sytuacji. Myślę, że wszyscy już widzieliśmy powtórkę [nieuznanej] bramki kilka razy. W zwolnionym tempie widać tam kontakt, chociaż nadal uważam, że to był gol. Ale teraz to nieistotne. Piłkarze oczywiście nie mają od razu wglądu do powtórki, dla nich to była oczywiste trafienie. W takich sytuacjach trzeba zareagować. Nie byłem zaniepokojony, ale musiałem zobaczyć jak drużyna się zachowa – i zachowała się bardzo dobrze.
Później wydarzyła się druga-pierwsza bramka. Myślę, że Virg miał dobrą okazję do strzelenia z główki już przy rzucie wolnym. Diogo zachował się w świetny sposób. Drugie trafienie podwyższające wynik wynikło z kapitalnej gry. Naprawdę porządny kontratak, każde podanie było perfekcyjne. A potem znów kontrolowaliśmy sytuację. To był dobry występ z naszej strony, bardzo ważny. Ponownie zachowaliśmy czystę konto, takie rzeczy cholernie pomagają. To wszystko to pozytywy.
O występie Van Dijka…
Tak, oczywiście zagrał bardzo dobre spotkanie. Wszyscy tego potrzebowaliśmy wraz z nim samym. To trudny mecz dla obrońców, ale dowieźliśmy i zagraliśmy bardzo porządne spotkanie. Myślę, że środkowi obrońcy wraz z Fabinho doskonale przykryli kluczowe sektory boiska. Przerywali kontrataki rywali, wspierali środek pola – to bardzo ważne przeciwko drużynie grającej jednym napastnikiem. W wielu momentach, gdy byliśmy przy piłce, wyglądaliśmy świetnie. Harvey i Stefan w półprzestrzeniach, to nieźle zagrało. Również w ofensywie zaczęło się więcej dziać; to nie był mecz, w którym od samego początku tworzyliśmy zagrożenie, ale udało nam się od tego odbić. Cała drużyna była bardzo zaangażowana w atak, a także wspólnie ciężko pracowała w obronie. Dzięki temu wygrywa się mecze.
O tym jak zaprezentował się Núñez...
Naprawdę się rozwija. Wszyscy widzą, że stwarza realne zagrożenie. Przy tej nieuznanej bramce wykazał się fantastyczną reakcją i wykończeniem. Jego biegi, ten jeden wzdłuż linii boiska z obiecującym dośrodkowaniem, które ostatecznie nie wyszło ale było bardzo podobne do tego z meczu z Evertonem. Korzysta ze swojej szybkości zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jest świetny. To wciąż młody chłopak i myslę, że każdy teraz może dostrzec, że w końcu wejdzie na ten poziom. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, już w tym momencie jest dla nas niesamowicie ważny.
O tym, czy dzisiejszy wieczór, był dobrym sposobem na nastrojenie się przed niedzielnym starciem z Manchesterem United na Anfield...
To najlepszy możliwy sposób ale koniec końców to będzie zupełnie inne starcie i ogromne wyzwanie. Są w formie, podobnie jak Arsenal i City. Te ekipy są w naprawdę dobrym momencie. Jeszcze nie widziałem jakim składem wyszli na starcie z West Hamem w FA Cup, być może dokonali paru zmian. To oznacza, że część z ich zawodników będzie bardziej wypoczęta niż my, ale gramy u siebie. To Anfield. Myślę, że także dzisiaj kibice zapewnili nam jeden punkt, wspaniała atmosfera. Byliśmy wspólnotą, uwielbiam to. Będziemy tego potrzebować w niedzielę, to będzie trudne. Gdy mierzysz się w weekend z United, niezależnie od tego jaki wynik miałeś wcześniej, tak czy inaczej musisz odpowiednio uderzyć. Musimy to wykorzystać. Musimy budować na tym występie i wyniku – dokładnie to spróbujemy zrobić.
Komentarze (12)