Klopp: To najlepszy występ od bardzo, bardzo dawna
Nie ma kibica Liverpoolu, u którego nie zagościł w trakcie wczorajszego meczu wybitnie szeroki i szczery uśmiech. Zadowolenia z tego meczu nie krył także Jürgen Klopp, który nie mógł przestać wychwalać swojego zespołu na pomeczowej konferencji.
- Chory wynik i występ. Wyśmienity mecz od samego początku. Sposób w jaki zaczęliśmy mecz był nad wyraz wyjątkowy, zdecydowanie najlepszy od bardzo, bardzo długiego czasu. Byliśmy agresywni, ale graliśmy piłką, cały czas będąc pod grą. Po 25 minutach mecz się nam trochę otworzył, United złapało lekki wiatr w żagle, ale szybko go uciszyliśmy po cudownej bramce Gakpo. W drugiej połowie zaczynamy od dwóch szybkich bramek, po których cały zespół był po prostu jak na haju.
Zapytany o to, czy taki występ był ciągle na horyzoncie i jego realizacja była tylko kwestią czasu odpowiedział:
- Każdy widział w poprzednich meczach jak dobry może być ten zespół. Nikt nie wątpił w przyszłość Darwina, kiedy już na dobre się tutaj zadomowi. Cody gra na najtrudniejszej możliwej pozycji jaką można mieć, ale nauczył się radzić sobie z rywalami i wie jak być sprytniejszy od nich. Mo to Mo, zawsze jest na najwyższym poziomie. Harvey zagrał świetny mecz, Henderson zagrał świetny mecz, Fabinho także wrócił na dobre tory. Kwestią czasu było aż przełożymy te wszystkie rzeczy w świetny występ.
O słowach do Robertsona w krótkiej przerwie meczu w drugiej połowie:
- Krzyknąłem, że musimy dalej iść za ciosem. Kiedy masz dobry wynik, zaczynasz spoczywać na laurach. Nie chciałem, żeby to samo się stało dziś z chłopakami. Nie chciałem, żebyśmy przestali gonić kolejne bramki przy 4:0. Chciałem, żeby chłopaki zrozumieli, że ciągle musimy iść za ciosem. Wpuszczając Bajcetica musiałem przypomnieć mu, że gra jako szóstka i żeby nie pchał się za bardzo do przodu. Nie chciałem, żebyśmy tracili kontrolę ze względu na zbyt duże podekscytowanie, bo potrzebujemy konsekwencji. Potrzebujemy dobrych wyników, musimy umieć kontrolować mecze, bo nie zawsze dominacja nad rywalem kończy się gradem goli.
- Ponadto, Robertson zagrał wybitny mecz. 90 minut odpoczynku z Wolves bardzo mu się przydało, bo dziś po prostu fruwał nad murawą.
Klopp przestrzegał także, że jego zespół nie może nasycić się sukcesem i popaść w zuchwałość.
- Pamiętacie wygraną nad Bournemouth 9-0 i kolejny mecz? Wygrana z Newcastle w ostatnich sekundach meczu. Żadne spotkania nie są takie same. To był wyśmienity występ, ale nie będziemy go świętować w nieskończoność. Mamy teraz pięć dni na przygotowanie się do spotkania z Wisienkami, które powinny wczoraj wywieźć choć jeden punkt z Londynu.
- Co więcej, niech nikomu nie umknie to, czego właśnie dokonał Salah, tylko dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że strzela gole. Bardzo wyjątkowy piłkarz, który powinien być dziś dumny ze swojego osiągnięcia.
Na koniec nie zabrakło odniesienia do zbliżającego się rewanżu z Realem i tego, czy the Reds mogą dzisiejsze spotkanie przekuć w pozytywy...
- Nie pomyślałem o tym nawet przez sekundę. To nie ma teraz znaczenia. Teraz kolejnym meczem jest Bournemouth i na nim musimy skupić całą swoją uwagę.
Komentarze (13)
Wynik całkowicie zasłużony, od 3-0 Utd przestało grać, widać było że nie są w stanie postawić się Liverpoolowi. To mnie najbardziej zaskoczyło, może drużynie nie iść, ale drużyna nie może sobie odpuścić w meczu, zwłaszcza takiego.
https://youtu.be/iBuTEywEQ6U