Klopp: Pokażmy swoją najlepszą twarz
Przed starciem z Arsenalem na Anfield menedżer The Reds ocenił w programie meczowym ostatnią formę swojego zespołu i opowiedział o tym, czego będzie potrzebował w niedzielę, by uzyskać korzystny rezultat przeciwko Kanonierom.
Klopp wspomniał także o szczególnym dla klubu momencie w roku, jakim będzie 34. rocznica tragedii na Hillsborough. Oto treść całej notki menedżera Liverpoolu:
- Dzień dobry. Zapraszam wszystkich na nasz domowy mecz z Arsenalem. Mecz, który przychodzi tuż po "małym kroku", jaki wykonaliśmy w środku tygodnia na wyjeździe z Chelsea, mecz, w którym będziemy musieli pokazać jeszcze więcej walki niż na Stamford Bridge.
- Mówię o małych krokach i zdaję sobie sprawę, że to niekoniecznie to, co ludzie chcieliby usłyszeć, ale to jasne, że właśnie tego teraz potrzebujemy. Z każdym kolejnym krokiem będziemy się zbliżać do tego, jakim zespołem chcemy być, a za tym przyjdą wyniki. Może i nie chcieliśmy znaleźć się w tej sytuacji, ale znaleźliśmy się, dlatego teraz musimy się z nią uporać.
- Chciałbym powitać na Anfield Mikela Artetę, jego piłkarzy, sztab oraz kibiców Arsenalu. Patrząc na to, jak świetnie im idzie w tym sezonie, jestem pewny, że przyjadą w dobrych nastrojach, z dużymi nadziejami na to, co może im przynieść reszta sezonu.
- Z mojej perspektywy nie mógłbym być pod większym wrażeniem tego, co zrobili i jak do tego wszystkiego podeszli. Mikel wykonał znakomitą pracę. Łatwo o tym teraz zapomnieć, ale był okres, kiedy sprawy nie szły tak dobrze, a on mimo to trzymał się swoich zasad. Dobrze jest widzieć, jak teraz zbiera tego owoce.
- Droga, jaką przeszedł Arsenal, jest nam oczywiście dobrze znana. Wątpliwości na początku są czymś normalnym, ale potem zaczynasz widzieć rozwój zespołu, który staje się mocny i wiara w siebie rośnie.
- Od tego momentu wszystko zaczyna być możliwe, choć wcześniej wydawało się tak mało prawdopodobne. To wymaga mnóstwa ciężkiej pracy, prawdziwej jedności i dzielenia wspólnej wizji, by to wszystko się wydarzyło. Mimo że Arsenal jest naszym rywalem, nie da się nie być pod wrażeniem tego, co robią.
- Dziś będą naszym problemem. Problemem, do którego trzeba podejść z całkowitą powagą i szacunkiem. Ich miejsce w tabeli ligowej mówi samo za siebie, nikt więc nie musi nam mówić, jakie zadanie nas czeka.
- Jak wszyscy wiedzą, nasza forma w tym sezonie jest mocno niestabilna, ale dziś będzie dobra okazja, by pokazać swoją najlepszą twarz. Gdy to robimy, szczególnie na Anfield, zawsze mamy szanse.
- Nasz ostatni mecz tutaj rozegraliśmy ponad miesiąc temu i był to mecz, którego nie zapomnimy nigdy. Mówiłem swego czasu, że zwycięstwo 7:0 z Manchesterem United to coś, do czego wszyscy będziemy wracać z sentymentem przez długie lata, jednak teraz najważniejszą rzeczą do wyciągnięcia dla nas z tamtego meczu jest informacja o tym, jak taki występ był w ogóle możliwy.
- Ostatnio częściej niż byśmy chcieli, wyciągaliśmy lekcje z porażek, więc rozsądnie jest uczyć się także na tych dobrych momentach. W tym przypadku oznacza to, że musimy przypomnieć sobie, jakie atuty pozwoliły nam zagrać tak, jak zagraliśmy i spróbować ponownie je zaprezentować.
- Wprawdzie nie ma dwóch takich samych spotkań, ale jeśli przypomnimy sobie nasza grę z tamtego meczu, będziemy bardziej przygotowani, niż gdybyśmy tego nie zrobili.
- Biorąc pod uwagę, że jest to nasz ostatni mecz przed 15 kwietnia, wykorzystamy go, by upamiętnic ofiary tragedii na Hillsborough tak, jak zawsze robimy o tej porze roku.
- To zawsze zaszczyt dla piłkarzy, sztabu i dla mnie, że możemy robić to wraz z naszymi kibicami, choć wszyscy wolelibyśmy nie musieć wspominać takich tragedii. Po tych wszystkich latach wciąż niezrozumiałe jest to, że 97 osób może pójść na mecz piłki nożnej i nie wrócić do domu.
- Niezrozumiałe jest również to, że wciąż pojawiają się obraźliwe przyśpiewki, nawiązujace do Hillsborough. To musi się skończyć. Nie dlatego, że ja tak mówię czy tak każe policja, to musi się skończyć ze względu na ludzi, którzy wciąż cierpią - mam tu na myśli rodziny ofiar i tych, którzy przeżyli. Pomyślmy, ile bólu zadają im te przyśpieki. Powinniśmy posłuchać tych ludzi i zachować się odpowiednio. Tu nie ma miejsca na dyskusję.
- Zarówno w tej jak i każdej innej kwestii rodziny ofiar oraz ocaleni z tragedii mogą liczyć na nasze pełne wsparcie oraz solidarność.
Komentarze (0)