Szoboszlai: Jestem bardzo szczęśliwy
„Ósemka” Liverpoolu otworzyła swoje konto bramkowe potężnym strzałem w trzeciej minucie meczu na Anfield, zanim prowadzenie gospodarzy podwyższyli Matty Cash (gol samobójczy) oraz Mohamed Salah.
Szoboszlai, letni nabytek z RB Lipsk, był bardzo szczęśliwy, po tym jak wreszcie wpisał się na listę strzelców, gdyż w ostatnich trzech spotkaniach dochodził do wielu sytuacji strzeleckich.
- Bardzo się cieszę, że trzy punkty zostają na Anfield. Zagraliśmy dobrze, poprawnie reagowaliśmy na wydarzenia na boisku i pod względem indywidualnym oraz zespołowym spisaliśmy się całkiem nieźle – stwierdził pomocnik w rozmowie z oficjalną stroną Liverpoolu.
- To świetnie, że udało mi się zdobyć swoją pierwszą bramkę na Anfield. Myślę nawet, że trudno byłoby to zrobić w lepszym stylu.
- Szczerze mówiąc, tak jak wcześniej wspominałem, ćwiczymy na treningach tego typu uderzenia. Dwa tygodnie temu miałem dwie takie same sytuacje z rzędu i posłałem piłkę jakieś 50 metrów nad bramką.
- Dziś jeszcze bardziej skoncentrowałem się na uderzeniu piłki i skierowaniu jej w światło bramki. To poskutkowało.
- Robimy wszystko, by zadowolić kibiców i samych siebie – podsumował atmosferę na Anfield Szoboszlai.
- Za każdym razem chcemy, by stadion był pełen i jeśli kibice przychodzą w komplecie, chcemy ich utwierdzić w przekonaniu, że warto było tu przybyć.
Jürgen Klopp dokonał trzech zmian w składzie na to spotkanie – tym razem miejsce w wyjściowej jedenastce wywalczyli sobie Darwin Núñez, Joe Gomez i Curtis Jones.
Biorąc pod uwagę pozyskanie Ryana Gravenbercha w ostatni dzień okna transferowego, Szoboszlai uważa, że Liverpool dysponuje głębią składu pełnego jakości.
- Będąc szczerym, mamy naprawdę bardzo mocny zespół. Joel [Matip] zagrał dziś bardzo solidnie przez całe spotkanie, a Joey wywalczył nam wiele piłek.
- Potrzebujemy takich zawodników i przede wszystkim zdrowia, bo jeśli coś się komuś stanie, ktoś inny musi być gotowy do gry.
- Musimy zachować spokój i ciężko trenować – tak, jak robiliśmy to dotychczas – a wtedy wszystko, co dobre przyjdzie z czasem.
Komentarze (0)