Union SG: wygrana w lidze i droga na Anfield
Po zwycięstwie w lidze belgijskiej trener Union SG, Karel Geraerts stwierdził, że zadanie jest wykonane i już teraz mogą myśleć i rozmawiać o Liverpoolu.
Według Geraertsa czwartkowe spotkanie będzie bardzo ważnym. The Reds podejmą Union SG na własnym boisku już za kilka dni.
Union SG przygotował się do rywalizacji z angielskim zespołem w najlepszy sposób. W niedzielę podopieczni Geraertsa pokonali Charleroi - 3:1.
Dla Unionu to zwycięstwo było trzecim z rzędu w lidze belgijskiej. Remis w meczu Gentu pozwolił 11-krotnym mistrzom Belgii awansować na 1. miejsce w ligowej tabeli.
W 9. kolejkach nowego sezonu piłkarze Unionu SG zdobyli 18 bramek (11 z nich w 1. połowie).
W niedzielę Union wyszedł na prowadzenie po celnym uderzeniu Rossa Sykesa. Już wkrótce goście wyrównali, natomiast drużyna Geraertsa sięgnęła po dwie bramki w doliczonym czasie 1. połowy i już nie była w zasięgu rywali.
W niedzielnym spotkaniu Geraerts dokonał 7 zmian w porównaniu do potyczki z RWDM. Brat Alexisa Mac Allistera, Kevin w niedzielę 4 minuty gry, wchodząc z ławki rezerwowych.
Union wykorzystał typową dla siebie formację 3-4-2-1. Najlepszym piłkarzem drużyny obecnie jest Dennis Eckert, który zdobył pięć bramek na początku sezonu. Natomiast napastnik nie wziął udziału w czterech ostatnich potyczkach z powodu kontuzji.
Bramkarz Anthony Moris został zmieniony po 70 minutach gry. Jednak według przewidywań, Moris będzie dostępny w meczu na Anfield.
Belgijski zespół potrafi zdobywać szybkie gole, więc Liverpool powinien skupić się na defensywie w 1. połowie gry. W sezonie 23/24 The Reds siedem razy pozwalali rywalom otworzyć wynik.
Skład Unionu SG w meczu z Charleroi: Moris (Imbrechts, 70’); Sykes (Mac Allister 87’), Burgess, Leysen; Francois (Teklab 62’), Sadiki, Vanhoutte (Amoura 70’), Terho; Rasmussen, Puertas; Rodriguez (Nilsson 70’)
Komentarze (1)