Oceny według LFC.pl

Prezentujemy Państwu oceny według LFC.pl za spotkanie ze Stoke City. Po kolejnym trafieniu Meirelesa oraz debiutanckiej bramce Suareza Liverpool odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w Premier League, prezentując się bardzo solidnie przed własną publicznością.

WYJŚCIOWA XI

Pepe Reina 7

Miał bardzo spokojny wieczór i tylko instynktowna interwencja po strzale Waltersa przypomniała nam o jego obecności. Jak obrona gra na poziomie to Reina znowu może kolekcjonować czyste konta. Obecne zapewnia mu trzecie miejsce w historii klubu pod względem właśnie meczy bez straconej bramki.

Glen Johnson – 7

Zagrał ponownie po lewej stronie i znowu zaprezentował się pozytywnie. Tylko niesamowity refleks Begovica pozbawił go trafienia w tym meczu. Stabilny w obronie, aktywny w akcjach ofensywnych. Widocznie lewa strona boiska mu nie przeszkadza.

Daniel Agger – 7.5

W nietypowej formacji z trzema środkowymi obrońcami było miejsce na częstsze włączanie się do akcji zaczepnych Duńczyka. Daniel mocno imponował panowaniem nad piłką i celnością podań. Mógł się jeszcze pokusić o atomowy strzał z dystansu. Może to przypadek, może wpływ Kenny'ego, ale z Aggerem nasza obrona traci znacznie mniej bramek.

Martin Skrtel – 7

Dobry występ Słowaka. Tym razem uniknął niepotrzebnych fauli blisko pola karnego. Raz świetnie przechwycił piłkę pod polem karnym Stoke, ale chyba sam był zaskoczony sytuacją, w której się znalazł, bo mocno niecelny strzał nie był najlepszą decyzją.

Sotirios Kyrgiakos – 7.5

To był mecz dla niego. Wyłączył na niemal całe spotkanie Carewa z gry i jeszcze sporo zamieszania robił w polu karnym Stoke. Był zamieszany w nasze pierwsze trafienie a na początku meczu jego strzał niemal z linii wybił Diao. Styl gry Stoke nie jest nam obcy i Grek był idealnym kandydatem do walki w powietrzu. Raz się zagapił, kiedy Carew zgrał piłkę klatką do Waltersa, ale Reina go poratował.

Martin Kelly – 6.5

Nieco niższą notę od kolegów z bloku obronnego należy tłumaczyć kilkoma niepotrzebnymi stratami, których można było uniknąć. Na szczęście ciągle jego pomyłki nie wpływają na wynik. Trzeba podkreślić jednak, że to młody chłopak, który się dopiero kształtuje piłkarsko a co ważniejsze jego błędy nie wpływają na jego dalszą grę. Znowu bardzo dobrze łączył atak z obroną a jego wrzutki są niebywale dobre. To z jego podania Johnson o mały włos nie zdobyłby bramki.

Lucas Leiva – 7.5

Świetnie łączył linię obrony z ofensywą. Celność jego podań musi budzić podziw, chociaż większość nie jest skomplikowana. Jego dobre prostopadłe podania nadają tempo naszym akcjom i ten element gry widocznie poprawił. Czasami za długo holował piłkę. Bardzo dobrze asekurował partnerów z obrony. To jego osoba jest odpowiedzialna za kontrolowanie gry. Wywalczył piłkę przy drugiej bramce, chociaż trzeba też odnotować, że jego strata zapoczątkowała groźną kontrę Stoke, po której Carew miał dużą szansę wyrównać.

Fabio Aurelio – 6.5

Brazylijczyk został nieoczekiwanie ustawiony w środku pola. Zagrał tam przyzwoicie, chociaż zabawnie wyglądało to jak za każdym razem używał tylko lewej nogi. Jego bardzo dobre podania i inteligencja w grze pozwoliły jeszcze mocniej zdominować środek pola.

Raul Meireles – 7.5

Strzelił istotnego gola, już trzeciego w ostatnich czterech spotkaniach i znowu było to potężne uderzenie. Na dobre ugruntował swoją formę i grał bardzo płynnie.

Steven Gerrard – 7.5

Miał lepsze i gorsze momenty. W pierwszej połowie często cofał się głęboko po piłkę. Próbował kilka razy wbiegać w pole karne, ale nie oddawał strzałów. Widocznie odżył pod koniec meczu, kiedy niewiele się pomylił mocnym wolejem. Dobrze było widzieć uśmiech na jego twarzy po bramce Suareza.

Dirk Kuyt – 8 - GRACZ MECZU

Wiadomo dlaczego zagrał na szpicy i nie zawiódł. Dobrym zastawianiem się i poruszaniem utrzymywał nas przy piłce i dobrze współpracował z linią pomocy. Kilka razy próbował szczęścia, ale brakowało mu dokładności. Wypracował debiutantowi bramkę, posyłając go sam na sam z Begovicem. Holender pokazał tym występem, że jest w stanie poprowadzić nasz atak, kiedy będzie taka potrzeba.

REZERWOWI

Luis Suarez– 7.5

Luis nawet nie trenował z nowym zespołem a błyskawicznie wpasował się w naszą grę. Pierwsze dwa kontakty były nieudane, ale później tylko się rozpędzał. Dużo widział na boisku, grał szybko, dokładnie i nie zabrakło mu fantazji. Momentalnie po podaniu wychodził na pozycję, prezentując świetne przyspieszenie. W końcu zaliczył debiutanckie trafienie przy asyście Kuyta. Dostał jedynie pół godziny, ale z pewnością był to bardzo imponujący debiut.

Jonjo Shelvey – 6.5

Kolejny raz Kenny mu zaufał i Jonjo dostał kolejne minuty gry. Był bliski trafienia, ale Begovic miał swój dzień.